PILNE! Toyota przekształciła nazwę popularnego modelu. Czy jesteście w stanie dostrzec ją na pierwszy rzut oka? Bo my nie [ZDJĘCIA]

W branży motoryzacyjnej wprowadzanie kolejnych generacji tych samych modeli samochodów to coś, co praktykowane jest od kilkudziesięciu lat. Wystarczą rozszerzenie funkcjonalności i drobne zmiany kosmetyczne i już mamy, nowego Golfa, nowe Mondeo albo nowe BMW np. serii 3. Dokładnie tak samo było z Toyotą, która od lat ’60 ubiegłego wieku postępowała z modelem Corolla. To zmieniło się dopiero w 2006 roku, kiedy japoński koncern-gigant przemianował swój flagowy model na Aurisa.

Toyota GR86
Podaj dalej

Teraz zmiany nazwy doczekała się kolejna Toyota, przy czym nie jest to zabieg takiego kalibru, jak przemianowanie Corolli w Aurisa. W tym konkretnym przypadku zmiana nazwy jest iluzoryczna i szczerze powiedziawszy – mało kto byłby w stanie zauważyć ją na pierwszy rzut oka. Najciekawszy jednak nie jest fakt tej minimalnej metamorfozy, a raczej jej powód.

GR86 i GR 86

Mowa o sportowym modelu Toyoty, który trafi na rynek w 2022 roku – GR 86. Oprócz całkiem przemyślanego faceliftingu, sportowe coupe dostało też większy silnik o pojemności 2,4. Jak się okazuje, to nie koniec zmian. GT86 pierwotnie wszeła na rynek z oznaczeniem Scion FR-S, następnie przekształciła się w Toyotę 86 w Ameryce Północnej, była również znana jako GT86 w Europie i FT-86 w Nikaragui i Jamajce. Teraz stała się GR 86 – wszystko po to, aby dołączyć do sportowego portfolio rodziny Gazoo Racing – w połączeniu z GR Supra i hot hatchem GR Yaris.

I kiedy wydawało się, że Toyota w końcu usystematyzowała nazwę tego modelu, właśnie wczoraj stał on się nie Toyotą GR 86 a Toyotą GR86. Żadna różnica, autor artykułu musiał się pomylić – tak zapewne pomyśleliście. Ale błędu wbrew pozorom wcale tutaj nie ma. O co zatem chodzi? Cóż – o usunięcie spacji między literami GR, a cyframi 86. Czemu ten zabieg miałby w ogóle służyć i jaki jest tego sens? Spieszymy z odpowiedzią – wszystko przez Internet. To może wydawać się bezsensowną zmianą, ale za tym ruchem stoi bardzo istotny powód.

Odstęp między literami i cyframi utrudniał klientom znalezienie samochodu w sieci, ponieważ wyszukiwania w przeglądarkach, a zwłaszcza wyszukiwania hashtagów w mediach społecznościowych, widziały litery i cyfry jako dwie oddzielne jednostki (#GR #86 zamiast #GR86). Zmiana ta nie zmienia więc całkowitej nazwy modelu, a jedynie sposób w jaki Toyota chce prezentować czy też eksponować GR86 w Internecie. Być może ktoś w dziale marketingu marki z siedzibą właśnie w mieście Toyota uznał, że dzięki temu osoby chcące kupić ten samochód, bądź odnaleźć informacje na jego temat w social mediach, w ten sposób będą miały ułatwione zadanie.

Co z promocją?

Zmiana została już wprowadzona na japońskich i północnoamerykańskich stronach internetowych Toyoty i wkrótce zostanie przyjęta również przez kraje europejskie. „To ma związek z SEO” – powiedział dla serwisu CarScoops rzecznik Toyoty w Wielkiej Brytanii. „Chcemy, aby ludzie mogli łatwo znaleźć samochód podczas wyszukiwania w Internecie”.

W naszej ocenie zmiana ta wydaje się dziwna. Chodzi konkretnie o to, że decyzja ta zapadła zbyt późno, bo dopiero kilka miesięcy po tym, jak Toyota zaprezentowała GR86 w nowej odsłonie. Ciekawe zatem, jak wpłynie to np. na rzeczy związane z promocją – takie jak chociażby broszury reklamowe czy bilbordy, które właśnie rozwieszane są w Stanach zjednoczonych, gdzie GR86 ma trafić do salonów już na początku grudnia tego roku. W Europie problem na szczęście jest mniejszy, ponieważ pierwsze modele mają trafić do dilerów Toyoty na Starym Kontynencie najwcześniej wiosną 2022 roku. Czasu jest więc dostatecznie dużo, aby uniknąć małego chaosu związanego z tą równie małą poprawką.

 

 

 

 

Przeczytaj również