35-letni mieszkaniec stolicy zgłosił się sam do komendy z narkotykami. Mężczyzna przyszedł na policję, by zostać zatrzymanym. Gdy mundurowi przekazali mu, że nie ma do tego podstaw, z plecaka wyciągnął środki odurzające i substancje psychoaktywne w postaci grzybków halucynogennych. Twierdził, że poczucie winy nie pozwalało mu normalnie funkcjonować. Funkcjonariusze nie potrafili mu odmówić. Trafił do policyjnego aresztu.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, do dyżurnego Komendy Rejonowej Policji na Mokotowie zgłosił się młody mężczyzna, który oświadczył, że ma przy sobie narkotyki i chce dobrowolnie poddać się karze. Poczucie winy nie pozwala mu normalnie funkcjonować. Po tych słowach mężczyzna wyciągnął z plecaka woreczek z suszem roślinnym i grzybkami halucynogennymi.
35-latek oświadczył, że jest porządnym obywatelem, narkotyki które nabył około dwóch tygodni temu posiadał na własny użytek. W dalszej części przeprowadzonych czynności, badania narkotykowe potwierdziły, że przekazane przez mężczyznę środki to marihuana i substancje psychoaktywne. Ostatecznie mężczyzna, który przyszedł do komendy z narkotykami, został zatrzymany i spędził noc w policyjnym areszcie. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Jaka kara za posiadanie narkotyków na własny użytek?
Ktoś, kto miał przy sobie niewielką ilości narkotyków, może liczyć na łagodniejszy wymiar kary. Sąd może potraktować to jako tzw. przypadek mniejszej wag. Wówczas może wymierzyć sprawcy karę pozbawiania wolności do roku. Można liczyć także na karę ograniczenia wolności lub tylko grzywnę.
Co ważne w przypadku nieznacznej ilości narkotyków istnieje możliwość umorzenia postępowania. Sąd musi uznać, że orzeczenie kary byłoby niecelowe. Ze względu na okoliczności czynu i mały stopień społecznej szkodliwości.
KRP II – MOKOTÓW, URSYNÓW, WILANÓW