Wydawać mogłoby się, że żyjemy w takim miejscu na świecie, w którym niebezpieczne zwierzęta na co dzień nam nie grożą. W porównaniu chociażby do Australii, gdzie ludzie spotykają w domach bardzo niebezpieczne insekty (głównie pająki) czy Afryki, gdzie żyją najwięksi roślinożercy i najniebezpieczniejsze drapieżniki, Polska to bardzo spokojne miejsce. Jak się jednak okazuje – nie do końca. Nawet małe chrząszcze mogą być niebezpieczne – ostrzega niemieckie stowarzyszenie Bund Naturschutz. Chodzi o oleicę krówkę owada, który występuje również w Polsce i lepiej na niego uważać.

Na stronie Polskich Lasów Państwowych pojawiła się jakiś czas temu informacja, dlaczego należy „ostrożnie” postępować z tym gatunkiem chrząszcza? Nazwa oleicy nawiązuje do jej mechanizmu obronnego. Podczas sytuacji stresowych owad wydziela oleistą żółtą ciecz, zawierającą silnie trującą związek chemiczny – kantarydynę (zaliczaną do grupy terpenów), jedną z najsilniejszych toksyn występujących w przyrodzie. Dawka śmiertelna dla człowieka wynosi około 0,03 g tej substancji. Chociaż pojedynczy owad nie potrafi wyprodukować aż takiej ilości kantarydyny, to jego „porcja”, może silnie podrażnić ludzką skórę szczególnie, gdy substancja dostanie się do nosa i oczu.

Jak wygląda oleica?

Oleica krówka (Meloe proscarabaeus) to gatunek chrząszcza z rodziny majkowatych o ciemnogranatowym, niebieskoczarnym lub czarnym ubarwieniu ciała z metalicznym połyskiem. Owad nie należy do mikrusów, jest duża – długość ciała może wynosić nawet 35 mm.

Owady dorosłe mają skrócone pokrywy skrzydłowe i duży, pękaty odwłok. Samice są znacznie większe od samców. U samca czułki są „złamane”, dzięki czemu łatwo odróżnić płcie. Owady dorosłe można spotkać od kwietnia do czerwca. Wprawdzie występuje na terenie całego kraju, to spotykana jest dość rzadko. Preferuje zbiorowiska traw na nasłonecznionych terenach, polanach i łąkach.

LASY PAŃSTWOWE