Piękna miejscowość Portofino na Riwierze Włoskiej jest bardzo populara wśród turystów. I chociaż hotele oraz restauracje są tam ekstremalnie drogie, to napływające tam latem tłumy turystów stały się dla mieszkańców ogromnym problemem. Burmistrz urokliwego miasteczka postanowił zatem coś z tym zrobić i… zakazał ludziom zatrzymywania się i robienia selfie. Za złamanie przepisu przewidziana jest ogromna kara finansowa.
Portofino i zakaz selfie – czyli o co tam chodzi?
W dawnej wiosce rybackiej nad Golfo del Tigullio robi się wiele zdjęć na Instagram i inne media społecznościowe. To powoli przerodziło się w poważny problem, ponieważ turyści robiący codziennie setki tysięcy zdjęć, doprowadzają do zakorkowania miasta. Według ostatnich doniesień medialnych burmistrz Portofino – Matteo Viacava podpisał rozporządzenie, które ustala tak zwaną „czerwoną strefę” między centrum miasta a okolicznymi plażami. Turyści mogą tam spacerować, ale nie mogą się zatrzymywać.
Ma to na celu rozładowanie zatłoczonych uliczek i placów, które w godzinach szczytu są utrapieniem dla mieszkańców oraz innych turystów. Jeżeli zatem znajdziecie się kiedyś w Portofino, o zatrzymaniu się na szybkie selfie możecie zapomnieć. No chyba, że jesteście gotowi zapłacić mandat. W przypadku wykroczenia burmistrz zapowiedział absurdalnie wysokie kary: od 65 euro do 275 euro, czyli w przeliczeniu nawet 1280 zł. Wiadomość szybko się rozeszła, zwłaszcza w brytyjskich mediach i mediach społecznościowych. Wiele osób było oburzonych.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM

Od razu pojawiła się narracja, jakoby rozporządzenie miało charakter antyturystyczny lub miało na celu odstraszenie potencjalnych turystów. Burmistrz Viacava broni się jednak przed tymi zarzutami. Według niego
„Nie owijajmy w bawełnę: nikt tutaj nie zakazał robienia selfie , a nawet jeśli Anglicy tak piszą, nie ma powodu, by w to wierzyć. Rozporządzenie zabrania gromadzenia się tylko w niektórych obszarach ze względów bezpieczeństwa.” – cytuje burmistrza Ansa.
Jest problem: gdzie umieścić turystów z rejsu?
Decyzja ta stwarza jednak ogromne problemy. Dziennik Berliner Morgenpost poinformował, że operatorzy statków wycieczkowych często oferują jednodniowe wycieczki z liguryjskiego portu La Spezia do Portofino. W tym przypadku ogromne grupy ludzi w przeciwieństwie do gości hotelowych nie mają się gdzie zatrzymać, a nowe rozporządzenie może zmusić ich do chodzenia przez cały dzień – to koszmar dla dzieci, osób starszych i osób o ograniczonej sprawności ruchowej.
źródło: infranken.de