Oto król fotoradarów. Ma 100 punktów i musi zapłacić majątek

Każdy policjant drogówki zna przynajmniej jednego tzw. „kolekcjonera”. Kolekcjoner to oczywiście kierowca, któremu ze względu na ilość uzbieranych punktów karnych zdecydowanie bliżej jest do odbioru prawa jazdy, niż do ich wyzerowania. W tym jednak przypadku mamy do czynienia z prawdziwym rekordzistą. To bez wątpienia nowy „król fotoradarów”.

Fotoradar samochod zdjecie
Podaj dalej

Legenda za życia?

Od zarania dziejów ludzie zbierają różne rzeczy. Znaczki, modele, książki, płyty figurki… na co tylko przyjdzie nam ochota. I to w sumie bardzo fajna sprawa, każdy przecież człowiek powinien mieć jakieś hobby. Jak się okazuje, można też zbierać punkty karne, przekraczając nagminnie prędkości. Co więcej – można też być w tym bardzo dobrym, o ile nie najlepszym na świecie.

nowe fotoradary
fot. pixabay

Najlepszym tego przykładem jest pewien monachijczyk, który w ostatnim czasie został złapany przez fotoradary… 85 razy. To wystarczyło, żeby na jego konto trafiło w sumie 100 punktów karnych, co jest nowym rekordem za odrą. 26-letni Niemiec musi nie tylko na dłużej pożegnać się z prawem jazdy, ale również zapłacić ogromną karę, wynoszącą 14 tys. euro. To w przeliczeniu daje równowartość prawie 66 tys. zł.

Przeczytaj również