„Chcieliśmy dobrze, wyszło jak zawsze” – to znane doskonale wszystkim Polakom przysłowie, idealnie odzwierciedla to, co dzieje się właśnie na stacjach polskiego giganta naftowego. W założeniu, dostęp do tańszych paliw miał mieć każdy, kto będzie zarejestrowany w aplikacji VITAY. Jest tylko jedno ograniczenie. Od dzisiaj można zatankować maksymalnie 150 litrów wybranej mieszanki (benzyna lub diesel) miesięcznie. Jednorazowo natomiast do baku kierowcy wleją tylko 50 litrów w promocyjnej cenie. Wszystko pięknie i ładnie.
W praktyce jednak okazało się, że nie każdy może zatankować paliwo po upragnionej cenie. Wszystkiemu winna jest aplikacja VITAY, która od piątku dla wielu jest kompletnie bezużyteczna. Jak podaje portal wyborcza.biz – klienci mają ogromne problemy z jej uruchomieniem, a to oznacza, że skorzystanie z promocji nie jest możliwe.
„Nie działa, internet jest, a ciągle komunikat o jego braku. Pewnie tak będzie przez całe wakacje”, „Nie chce się załadować”, „U mnie Vitay wczytywało się 15 minut”. – czytamy na stronie wyborcza.biz
Wszystko wskazuje na to, że ogromne zainteresowanie wakacyjną promocją Orlenu bezpośrednio przełożyło się na obciążenie serwerów. Te najzwyczajniej w świecie nie radzą sobie ze zwiększonym ruchem. Pozostaje mieć nadzieję, że problem szybko zostanie rozwiązany, a dostęp do rabatów będzie miał w najbliższym czasie każdy kierowca.
źródło: wyborcza.biz