Koniec skrzynek na piwo zbliża się wielkimi krokami. To, co działało z powodzeniem przez wiele lat, teraz jest na krawędzi upadku. UE chce zrewolucjonizować system kaucyjny za pomocą rozporządzenia, które będzie obowiązywać wszystkie 27 państw członkowskich. O co dokładnie chodzi?
Unia Europejska od wielu lat grzmi, że należy wzmocnić system wielokrotnego użytku i ograniczyć zużycie zasobów. Ambitny projekt miałby jednak znaczący wpływ na przemysł napojów, a tym samym także branży piwnej.
W kluczowym punkcie projekt „Rozporządzenia w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (PPWR)” podważyłby ochronę środowiska w absurdalny sposób, krytykuje Niemieckie Stowarzyszenie Piwowarów w komunikacie prasowym. Chociaż wzmocnienie systemów wielokrotnego użytku […] jest deklarowanym celem, „istnienie już ustanowionych, udanych systemów wielokrotnego użytku, które funkcjonują od dziesięcioleci, będzie zagrożone przez planowane przepisy”.
Jakich skutków rewolucji w systemie kaucyjnym powinny spodziewać się niemieckie browary? Krótko mówiąc, zarówno butelki po piwie, jak i skrzynki po piwie w swojej obecnej formie są na skraju wyginięcia. Na przykład według Niemieckiego Stowarzyszenia Piwowarów w Niemczech 1500 głównie rzemieślniczych i średniej wielkości browarów ma obecnie w obiegu około czterech miliardów butelek zwrotnych”. Odpowiada to udziałowi nadającemu się do ponownego wykorzystania na poziomie około 80 procent.
Skrzynki i butelki piwa są zagrożone całkowitym zniszczeniem – piwowarzy są przerażeni
Kolejny raz posłużmy się przykładem Niemiec. Podczas gdy planowane rozporządzenie UE przewiduje „trwałe umieszczanie etykiet” na opakowaniach wielokrotnego użytku, niemiecki system wielokrotnego użytku zawsze działał z etykietami zmywalnymi. Rewolucja depozytowa doprowadziłaby zatem do „całkowitego zniszczenia istniejących puli butelek i skrzynek wielokrotnego użytku”.
Ani butelki po piwie, ani skrzynki nie mogą być ponownie użyte w ich oryginalnej formie, „chociaż mogą być nadal używane przez wiele lat”, – wyjaśnia Niemieckie Stowarzyszenie Piwowarów. Browarnicy uważają, że wątpliwe przepisy oznaczałyby inwestowanie miliardów w niemiecką gospodarkę o obiegu zamkniętym, nie oferując żadnej ekologicznej wartości dodanej.
HNA.de