Wysłali go, by walczył z BMW i Mercedesem. Test łosia pokazał, że bliżej mu do budżetowej Dacii [WIDEO]

Wysłali go, by walczył z BMW i Mercedesem. Test łosia pokazał, że bliżej mu do budżetowej Dacii [WIDEO]

byd han test losia do dacii

Podaj dalej

Nie jest tajemnicą, że w Europie szykuje się ekspansja chińskich konkurentów dla europejskich marek premium, które mają być bliżej Dacii cenowo, niż Mercedesa. Wielu kierowców słyszało już o marce BYD i jej modelach, a niektórzy nawet je kupili. W Polsce jest jeszcze z tym problem, ale czy nasi kierowcy mają czego żałować?

BYD Han to sedan wysłany do Europy do walki modelami od BMW i Mercedesa

Wiadomo, że BYD walczy o swoje miejsce w Europie, oferując kierowcom Starego Kontynentu samochody elektryczne. BYD Han to odpowiedź chińskiego producenta na model BMW i5 i EQE od Mercedesa. Oba są oferowane przez marki premium, czyli nie na każdą kieszeń.

Teoretycznie, aby móc z nimi konkurować wystarczy dobra i niższa cena i niezłe wyposażenie. Tutaj jednak można się zdziwić. To dlatego, że ten elektryczny sedan kosztuje w Niemczech blisko 71 tys. euro (329 000 zł), a w Holandii 71 490 euro (331 700 zł). Tym samym modele marek premium są bardziej przystępne. Mercedes EQE startuje od 336 000,00 zł, a BMW i5 od 325 000 zł. W czym tkwi tajemnica tak niewielkiej różnicy cenowej? Być może we właściwościach jezdnych i wydajności?

byd han test losia na maire dacii
YouTube- km77

Test łosia nie pozostawia złudzeń – z tym bliżej mu do Dacii

Czy Polacy powinni żałować, że mogą sobie coś wybrać od Dacii, a nie kupią sobie elektrycznego sedana o mocy 517 KM, który przyspiesza do setki w 3,9 sekundy? Taki, wyposażony w pakiet akumulatorów litowo-jonowych o pojemności 88 kWh, które wystarczą, by przejechać bez „tankowania” 521 km (w cyklu testowym WLTP) trafił na test łosia do redakcji km77.

Nie jest tajemnicą, że test sprawnościowy tej redakcji to koszmar wielu marek. Potrafi jasno pokazać, w czym tkwi różnica między świetną ofertą na papierze, a rzeczywistością na drodze.

BYD Han na papierze wygląda świetnie, ale czy rzeczywiście stanowi mocną konkurencję dla marek premium? Niestety, jak obejrzycie na nagraniu poniżej, to nie tylko cena stawia sedana Han znacznie poniżej niemieckich konkurentów, a bliżej Dacii. Czytaj także: Do widzenia awarie! Te trzy samochody praktycznie wcale nie goszczą w warsztatach mechaników

Testerzy z km77 nie oszczędzają na epitetach. Podczas testu możemy usłyszeć słowa „skandaliczny”, „szalony”, „poza kontrolą”. Bynajmniej nie chodzi tu o zachwyt. Zachowanie samochodu na drodze w ekstremalnych warunkach skrętu, ale także podczas slalomu pozostawia wiele do życzenia.

Kierowca miał ogromne problemy z opanowaniem pojazdu. Nie spotkał się bowiem z reakcją, jakiej w tej sytuacji oczekuje się od samochodu. BYD Han ostatecznie kończy bieg w czasie 23,9 sekundy. Określenie sportowy sedan, nie bardzo tu pasuje. Znacznie bliżej mu do Dacii. Chińczycy zatem jeszcze muszą popracować, jeśli chcą zająć znaczącą pozycję w klasie sportowych sedanów napędzanych prądem. Na razie nie mają szans na przejście testu łosia przy prędkości 77 km/h.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News