Wszyscy kierowcy powinni to zrobić przed Sylwestrem. Od 1 stycznia będą gorzko tego żałować

Nadchodzące święta Bożego Narodzenia i Sylwester, to ostatni dzwonek na oszczędności dla każdego kierowcy. Ostatnie decyzje krajów UE i G7 nie pozostawiają złudzeń, że czekają ich ciężkie czasy. Wielu z nich stanie w obliczu decyzji, czy nie lepiej z samochodu zrezygnować na rzecz publicznych środków transportu.

drogie paliwo dla kierowcy
Podaj dalej

Najlepiej zrobić to jeszcze przed Sylwestrem, potem może być koszmarnie drogo

Z obawy przed konsekwencjami za ewentualne przedłużenie tarczy antyinflacyjnej rząd zadecydował, że jej działanie będzie obowiązywać tylko do końca tego roku. W konsekwencji tego wielu kierowców może być nie stać na tankowanie.

Biorąc pod uwagę średnie ceny za paliwa podane przez e-petrol, prognozy nie wyglądają dobrze. Ile mógłbyy kosztować diesel i benzyna od 1 stycznia?
Przyjmując koszt litra benzyny PB95 6,54 zł/l, najczęściej tankowanej przez kierowców, od stycznia będzie ona kosztować ok. 7,88 zł/l. W przypadku diesla jest dużo gorzej. Dziś średnia cena tego paliwa wynosi 7,74 zł/l, co oznacza, że w styczniu kierowcy zapłacą ok. 9,10 zł/l.

To tylko jeśli powróci 23% stawka VAT. Niestety to nie jedyny czynnik, który wywinduje koszty tankowania w przyszłym roku.

paliwa kierowcy benzyna
Pixabay

Kierowcy zobaczą dwucyfrowe liczby na stacjach?

Drożyzna to już fakt, z którym kierowcy już powinni się oswajać. Nadzieje, że niższa stawka VAT pozwoli im wejść w Nowy Rok taniej, prysły jak bańka mydlana. Zdaniem wielu ekspertów kwota za tankowanie na stacjach może, ale nie musi być dwucyfrowa. W przypadku diesla jest to wielce prawdopodobne.

Nie ma wątpliwości, że w 2023 roku ceny nie wrócą do poziomu tych sprzed inwazji Rosji na Ukrainę. Czasy, kiedy kierowcy płacili za diesla i benzynę ok.4 czy 5 zł za litr to już wspomnienia.
Kraje Unii Europejskiej od 5 grudnia ustaliły w porozumieniu z grupą G7, pułap cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę. Jednocześnie wstrzymały import rosyjskiej ropy. To oznacza, że będą jej poszukiwać u innych sprzedawców. Ropę produkuje jedynie kilka krajów tj. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Obecnie ceny ropy Brent kształtują się w zakresie 85-90 USD za baryłkę. Dolar jest tańszy, więc na stacjach paliw powinno być taniej. Warto jednak pamiętać o ważnym instrumencie, jakim są marże detaliczne w Polsce, które są dość wysokie. Redukcja tych marż i mocny złoty pozwoliłyby po Sylwestrze utrzymać ceny w ryzach.

Jak zauważa magazyn Cartrack, wzrosły koszty utrzymania personelu, transportu i energii niezbędnej do przetworzenia ropy w paliwo. W związku z tym należy zakładać scenariusze, nawet ten, że diesel będzie kosztować 10 zł. Rządowi pozostaje jeszcze jedna broń na walkę z cenami na stacjach benzynowych- akcyza.

NIE PRZEGAP

Od 15 grudnia dopłaty na ciepło w garażu i w domu po nowemu. Dofinansowanie to nawet 31 000 zł

Zakaz jazdy dla samochodów elektrycznych i krócej otwarte sklepy. To tylko niektóre punkty planu kryzysowego

Przeczytaj również