Tegoroczne zmiany w przepisach pozwalają windować kary dla kierowców do kwot, jakie mogą stanowić znaczną część wartości ich samochodu. Ze względu na to, że nie znajdują się w kodeksie drogowym nie wszyscy o nich wiedzą. Zwłaszcza gdy dopiero zaczynają swoją przygodę za kierownicą samochodu. Warto być skrupulatnym, bo koszty potrafią czasami pochłonąć znaczną część wartości samochodu.
O tym terminie trzeba pamiętać – do tej pory nie było go w przepisach
Zakup samochodu wiąże się nie tylko z kosztem jego zakupu, wykupienia ubezpieczenia i pilnowania terminu badania technicznego i przeglądów. Jest jeszcze jedna ważna rzecz, która pozwoli cieszyć się jazdą samochodem bez finansowych kłopotów.
Kupując samochód, trzeba pamiętać o jeszcze jednej, ważniej formalności – o rozliczeniu się z fiskusem. Mówiąc prościej – o wypełnieniu i przekazaniu do urzędu druku PCC-3. Sam druk nie jest nowością, ale nowy zapis daje kierowcy na załatwienie formalności tylko 14 dni. Co się stanie jeśli w tym czasie nie rozliczymy się z fiskusem i czy każdy kierowca musi to zrobić?

Kary sięgają blisko 70 000 zł
Wysokość kary dla zapominalskich kierowców określana jest na podstawie stawki minimalnego wynagrodzenia. Od tej kwoty oblicza się procent w zależności od zwłoki we wniesieniu opłaty. Minimalna to 10%, ale urzędnik ma prawo dziesięciokrotność minimalnego wynagrodzenia, co daje gigantyczną jak na polskie zarobki kwotę 68900 zł. Kto musi spieszyć się z deklaracją?
Termin 14 dni na złożenie deklaracji dotyczy kupujących samochód od podmiotów, które są podatnikami VAT. To oznacza, że gdy kupujemy samochód od osoby prywatnej najczęściej deklaracji PCC-3 nie składamy. Warto o tym pamiętać i nie narażać się na ryzyko utraty kwoty, która może przekraczać znaczną część wartości samochodu. Od lipca minimalne wynagrodzenie znów wzrośnie. W rezultacie kary będą jeszcze wyższe. Maksymalna kwota wyniesie aż 72 000 zł.
NIE PRZEGAP
To absolutny hit dla kierowców seniorów i kurierów. Bez grama paliwa, a wykupują go w mgnieniu oka