Tani węgiel na zapas. W zakupach Polaków może się trafić surowiec niskiej jakości

Tani węgiel na zapas. W zakupach Polaków może się trafić surowiec niskiej jakości

dodatek węglowy węgiel

Podaj dalej

Zakupy paliwa do ogrzewania są teraz znacznie tańsze niż w poprzednim sezonie grzewczym, dlatego wielu Polaków ruszyło po węgiel na zapas. Nie wszyscy wiedzą, że do końca lipca może im się trafić taki, który słabo się pali w piecach. Dlaczego?

Podpisano ważny przepis, który taki węgiel dopuszcza

Węgiel o niskiej jakości był przedmiotem wielu medialnych dyskusji i oburzenia Polaków jeszcze w zeszłym roku. Prezentacji tego, jak słabe są to parametry, dokonywano nawet w publikacjach telewizyjnych. To między innymi dlatego, że zapłata za taki towar nie należała do najtańszych i w rezultacie była nieopłacalna. Pieniądze szczęśliwie udawało się odzyskać, ale problem nie zniknął. Czytaj także: Urzędnicy przypominają – Polacy mają jeszcze czas na ekstra 600 zł. Wystarczy jeden dokument

Taki zakup nie był niezgodny z przepisami obowiązującymi w Polsce. Rządzący bowiem w drodze rozporządzenia wydali przyzwolenie na sprowadzanie do Polski takiego surowca. To dlatego, że znieśli w nim konieczność kontrolowania jakości węgla. Teraz kiedy jego obowiązywanie dobiegło końca, pojawiło się nowe rozporządzenie, które ten okres wydłużyło o kolejne 3 miesiące. Co to oznacza dla Polaków?

węgiel slabej jakosci do lipca
Freepik

W obrocie nadal będzie taki surowiec – przynajmniej do 31 lipca

Rozporządzeniem z 28 kwietnia przedłużono zwolnienie z kontrolowania jakości węgla o kolejne 3 miesiące. To oznacza, że Polacy mogą trafić w zakupach na nienormatywny węgiel, którym będą zanieczyszczać powietrze w kolejnym sezonie grzewczym. To jednak nie jedyna konsekwencja.
Jak czytamy w publikacji portalu Polski Alarm Smogowy, taka sytuacja w konsekwencji oznacza odcięcie się od środków z KPO. To dlatego, że polski rząd zobowiązał się do zaostrzenia norm dla węgla. Brak realizacji tego kamienia milowego stawia pod znakiem zapytania wypłatę 3 miliardów Euro. Te pieniądze, miały iść m.in. na wsparcie Polaków przy termomodernizacji domów jednorodzinnych.

Do tej pory zniesienie kontrolowania norm węgla trafiającego do Polski miało związek z kryzysem paliwowym i koniecznością zapewnienia Polakom surowca do ogrzewania domów. Sezon jednak już się zakończył, a węgiel zalega na placach. Ponadto, tym razem kolejnemu wydłużeniu możliwości sprzedaży węgla złej jakości nie towarzyszyło żadne uzasadnienie ze strony Ministerstwa Klimatu.

Dla Polaków oznacza to życie z dala od standardów jakości powietrza oraz oszukiwanie przy sprzedaży surowca o kiepskich parametrach grzewczych. W rezultacie zjawisko skarg na jakość węgla może występować także w kolejnym sezonie grzewczym. Każdy, kto potrzebuje węgla do ogrzewania ma przecież prawo do zakupu towaru, który nie uszkodzi pieca i zapewni ciepło w domu zimą. Czytaj także: Ten dodatek to będzie zupełna nowość. Kiedy się pojawi i kto otrzyma ponad 3000 zł – bez względu na dochód?

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News