O tym, że niższa opłata za węgiel nie załatwia problemu, że nie jest on ekologiczny i pożądany dla klimatu i zdrowia, wie wielu Polaków. Nie wszyscy zaś wiedzą, co kryje się za trzema literami ETS2 i dlaczego ten termin jest ważny dla ich finansów domowych. Tymczasem w najbliższych latach zajdą ważne zmiany, które wiążą się z dodatkowym kosztem. Warto o nich wiedzieć, by ich uniknąć.
Nowa opłata nie pozostawi Polakom dużego wyboru
Jaka opłata kryje się za terminem ETS2 i co ma z tym wspólnego węgiel do ogrzewania domów? Mówiąc najprościej ETS2 to o nowy system handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Działa on w bardzo prosty sposób. Produkcja, której efektem są emisje wymaga zakupu odpowiedniej ilości uprawnień. Jeśli ktoś produkuje, a emisji nie ma, to zwyczajnie oszczędza i nie wydaje pieniędzy. Jaki ma to wpływ na gospodarstwa domowe?
Mówiąc w skrócie ETS2 wiąże się to z unijnym pakietem legislacyjnym z 2021 roku o wdzięcznej nazwie Fit for 55 (Gotowi na 55). Zawarto w nim objęcie w przyszłości systemem handlu uprawnieniami również emisje z paliw kopalnych, wykorzystywanych do ogrzewania domów, mieszkań i napędzania samochodów. W związku z tym Polacy pozostawiając węgiel i jego pochodne, jako paliwo do ogrzewania domów zapłacą za emisje, jakie produkują. Ci, którzy zdecydują się na zmiany w sytemie ogrzewania problemu z ETS2 i opłatami mieć nie będą. Co z tymi, których na fotowoltaikę i pompy ciepła nie stać nawet po rządowych dopłatach?

Nie stać cię na wymianę pieca na węgiel? Jest nadzieja na finansowe wsparcie
Jak czytamy w publikacji BiznesAlert.pl, mamy w ETS2 mechanizm maksymalnego pułapu cenowego w wysokości 45 euro za tonę CO2. Wejście w życie ETS2 opóźniono do 2027 roku, a jeżeli obecne ceny energii się utrzymają, termin ten zostanie przesunięty na 2028 rok. W związku z tym pozostały co najmniej 4 lata, by uniknąć opłat. W przypadku osób, których w obecnym sezonie nie było stać nawet na węgiel, ten termin niewiele zmieni. Zmienić tę sytuację może Społeczny Fundusz Klimatyczny (SFK).
Jak czytamy w publikacji BiznesAlert.pl ma on powstać przynajmniej rok wcześniej przed wejściem w życie opłat z tytułu ETS2. Fundusz ma wesprzeć działania osłonowe i stanowić wsparcie dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym. Pomoc ma polegać na dopłatach do rachunków, czy termomodernizacji domów, ale przede wszystkim wspomóc odejście od pieców węglowych. . Budżet Funduszu to ponad 400 mld zł do wydania w latach 2026-2032, a Polki i Polacy mają szansę być największymi beneficjentami Funduszu.
Polityka klimatyczna nabiera tempa. Oprócz względów ekologicznych pojawił się drugi ważny argument- ekonomiczny. Czyli odejście od surowców energetycznych z Rosji. Europa chcąc zyskać niezależność płaci wyższe rachunki. Już nie tylko Polacy szukają tańszych źródeł prądu i ciepła i możliwości dopłat. Względy klimatyczne to jedno, bardziej jednak chcemy być oszczędni, a przede wszystkim samowystarczalni. Braki węgla zimą spowodowały istny wysyp wniosków o dofinansowanie na zmiany źródeł ogrzewania.
NIE PRZEGAP
Masz starszy samochód? Sprawdź, kiedy definitywnie musisz oddać kluczyki
Tani węgiel? Polacy znaleźli świetną alternatywę. Ruszyli na zakupy i mają na nie dofinansowanie