Od sierpnia takie samochody będą kulą u nogi kierowców. Nie każdego stać na 66 zł nowych dziennych opłat

Od sierpnia takie samochody będą kulą u nogi kierowców. Nie każdego stać na 66 zł nowych dziennych opłat

samochód samochody używany używane z niemiec zakaz unia europejska spalinowe elektryczne

Podaj dalej

Jak przeanalizowano setki tysięcy kierowców już za kilka miesięcy stanie przed koniecznością ponoszenia dodatkowych opłat z tytułu posiadanego samochodu. To konsekwencja nieuchronnych zmian w przepisach, które czekają kierowców w całej Europie. Rezultatem ich wdrożenia będzie nowy dylemat, przed którym staną miliony kierowców – jaką decyzję podjąć w związku z posiadanym samochodem.

Właściciele tych samochodów muszą podjąć decyzję jako pierwsi

Ponad 700 000 kierowców, a nie jak zakładano 200 000 stanie w obliczu nowych opłat za swoje pojazdy już w tym roku. Wielu z nich będzie musiało zdecydować, czy będzie je opłacać, czy zmieni samochód na nowszy. Znajdą się też pewne tacy, którym przyjdzie w ogóle zrezygnować z samochodu.

Te liczby dotyczą tylko jednego miasta, w którym od sierpnia rozszerzeniu ulegnie strefa czystego powietrza. Tam pojawią się dzienne opłaty dla starszych samochodów za sam fakt wjazdu do miasta i poruszania się w strefie.

Stawka ponad 66 zł dziennie jest nie do przejścia dla wielu kierowców. Posiadaczy samochodów z silnikiem diesla zarejestrowanych przed wrześniem 2015 r. oraz samochodów benzynowych zarejestrowanych przed styczniem 2006 r. nie jest mało na drogach, więc przychody do miejskiej kasy będą znaczne.

Od sierpnia kierowców w 32 dzielnicach Londynu czeka taka konieczność

Transport for London przeanalizował dane dotyczące ilości kierowców, którzy od 29 sierpnia będą się zmagać z dodatkowym wydatkiem. Jak się okazuje, dzienne opłaty w wysokości 12,50 funta poniesie ponad trzy razy więcej kierowców, niż zakładano. To dlatego, że strefa opłat za emisje dla starszych samochodów zwiększy się pięciokrotnie.

Jak informuje brytyjski RAC, wprowadzenie opłat i rozszerzenie stref będzie miało „ogromny wpływ finansowy na kierowców i firmy”. Kosztem poprawy stanu jakości powietrza opłaty wniesie do 851 065, wszystkich pojazdów niezgodnych z wymogami, a nie tylko samochody osobowe. Ponadto ta liczba nie uwzględnia tych samochodów, które wjeżdżają do Londynu z sąsiednich hrabstw. Między innymi z Essex, Hertfordshire, Surrey i Kent.

„Desperacko potrzebujemy większej koordynacji między burmistrzem a rządem, aby pomóc małym firmom, handlowcom, personelowi NHS i opiekunom, którzy nie mają innego wyboru, jak tylko wjechać do rozszerzonego ULEZ w celach służbowych spoza Londynu- powiedział Nicholas Lyes, szef polityki drogowej RAC (cyt. Daily Mail).

W związku z niedaleką perspektywą wprowadzenia wysokich opłat już teraz na rynku wtórnym ciężko jest dostać niedrogie nowsze samochody. Takie stanowią bowiem rozwiązanie pozwalające uniknąć opłat.

Jak donosi Auto Trader, w zeszłym miesiącu na ich stronie internetowej wystawiono na sprzedaż tylko 5150 modeli przyjaznych dla stref ULEZ za 5000 funtów lub mniej. Obecnie za zgodne z wytycznym stref samochody przychodzi obecnie zapłacić średnio 15 lub prawie 20 tysięcy funtów. To ponad 100 000 zł.

Ceny używanych aut elektrycznych kształtują się na poziomie 36 tysięcy funtów. Biorąc pod uwagę, że starszych samochodów korzystają kierowcy o niskich dochodach, wydaje się, że nie mają wielkiego wyboru. Program złomowania daje zaledwie kroplę gotówki w stosunku do potrzeb. Taka sama perspektywa zawita do innych krajów Europy, w tym Polski. Pewne jest, że mamy więcej czasu, by do tych zmian się przygotować.

NIE PRZEGAP

Od kwietnia to będzie obowiązek. Ci, którzy nie wniosą nowych opłat zapłacą karę 5000 zł

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News