150 000 zł na samochód od rządu. Ci kierowcy tyle pożyczają - na używany i bez oprocentowania

Nie da się ukryć, że rewolucja motoryzacyjna stawia kierowców w obliczu wyboru, czy mieć samochód na prąd, czy wsiadać do autobusu. To tylko kwestia czasu, gdy wielu będzie taką opcję rozważać. Już dzisiaj ze względu na koszty kierowcy decydują się na kupno elektryka- ale używanego. To dzięki zachętom finansowym takim, jak nieoprocentowane pożyczki. Tam, gdzie takich nie ma, już mówi się o konieczności ich wprowadzenia.

kierowca przepisy mandat parkowanie
Podaj dalej

Na taki samochód można pożyczyć nawet 150 000 zł bez oprocentowania

Rząd w Polsce oferuje Polakom dofinansowanie do zakupu, ale tylko na nowy samochód elektryczny. Te są poza zasięgiem większości osób i dlatego z takiej formy finansowania korzystają głównie przedsiębiorcy.

Tymczasem dziś kładzie się nacisk na to, by takowa przystępność miała szerokie zastosowanie. Kierowcom oferuje się już pożyczki na tak zakup, by nakręcić i tak rosnący już popyt. To świetne rozwiązanie warte rozważenia. W miarę upływu czasu do chwili, gdy spalinowe pojazdy nie będą już oferowane trzeba uczynić jak najwięcej, by nowe technologie były przystępne cenowo dla wszystkich, a nie dla wybranych.

Kierowcom w Szkocji oferuje się już nieoprocentowane pożyczki do elektrycznych samochodów, „z drugiej ręki”. Takie są tam również dostępne dla fanów motocykli. Ci pierwsi mogą liczyć na nieoprocentowane 30000 funtów, a ci drudzy na 5000 funtów. To nie wszystko. Dla Szkotów przewidziano również dodatkową dotację w wysokości 300 funtów. To na domową jednostkę ładującą. Okres spłaty pożyczki wynosi 5 lat. Nie tylko w Szkocji są rozważane tego typu formy finansowania.

kierowcy samochod fit for 55
Freepik

Eksperci domagają się od rządu takich samych rozwiązań

Eksperci od samochodów elektrycznych wzywają rząd Wielkiej Brytanii do oferowania kierowcom większych zachęt pieniężnych w obliczy zbliżającego się zakazu pojazdów spalinowych.

Mowa o wprowadzeniu „pożyczek na używane samochody” na pojazdy w 100% elektryczne po to, by nowa technologia była „bardziej przystępna cenowo”. To po tym, jak dane Stowarzyszenia Producentów i Handlowców Silników (SMMT) wykazały rosnący popyt na modele elektryczne.

Samochody elektryczne odnotowały tam oszałamiający wzrost o 87,9%, przy czym mówi się, że taki samochód jest teraz sprzedawany co 60 sekund. Jednak większość tych rejestracji podobnie jak w Polsce, dotyczy flot i firm, które korzystają z wielu zachęt do zmiany. W związku z tym, aby zachwycić kierowców zmagających się z drożyzną potrzeba czegoś więcej, niż dzisiejsze niskie dopłaty do złomowania.

Brak zachęt finansowych i zaufania do publicznej infrastruktury ładowania niewiele pomaga prywatnym nabywcom w ich elektrycznej podróży. Niezależnie od kraju w którym elektryfikacja jest kwestią czasu. Rynek pojazdów używanych na baterie to klucz do osiągnięcia celów klimatycznych. Nie ma wątpliwości, że takie oferty dla polskich kierowców stanowiłyby pomoc w przejściu na elektryczność.

To pod warunkiem, że problem z infrastrukturą ładowania zniknie i będzie z niej można korzystać nie posiadając domu. Obecnie mieszkańcy bloków o wtyczkach mogą pomarzyć w większości przypadków. Czytaj także:21 sierpnia jest kluczowy dla wszystkich polskich kierowców. Muszą obowiązkowo to sprawdzić w CEPiK’u

Przeczytaj również