Toyota, która zaciekle walczy o kolejne mistrzowskie korony w rajdach samochodowych, mogła przechytrzyć rywali. Podczas testów przed Rajdem Meksyku wielu dopatrywało się cudownego rozwiązania japońskiego producenta.
Toyota gotowa na szuter
Kolejną rundą mistrzostw świata ma być Rajd Meksyku. Szutrowe zmagania sprawiły, że zespoły zaczęły pokazywać swoje bronie w nieco innych specyfikacjach. Cały świat zaskoczyła jednak Toyota, która zaprezentowała radykalnie przebudowane wloty powietrza z przodu samochodu. Jak się jednak okazało, nie jest to jednak magiczne rozwiązanie na które wpadł zespół.
– Chcecie technicznej odpowiedzi? W Hiszpanii jest osiem stopni Celsjusza, a w Meksyku 30. To sposób na zwiększenie temperatury. Wraz z kilkoma ogranicznikami w silniku, zakrywamy wloty powietrza i sprawiamy, że samochód podczas testów działa tak, jakby był na wysokości w Meksyku – tłumaczył nowe wloty powietrza Tom Fowler, dyrektor techniczny Toyoty.
– Wydawało mi się, że niektóre media społecznościowe mówiły o nowych podzespołach aerodynamicznych. To sprawiło, że zacząłem się śmiać – dodał dla DirtFisha.
Testy tylko w Europie
W ramach ograniczania budżetów ekip, zespoły nie mogą testować poza Europą. Wymaga to pewnej kreatywności, by na przykład zasymulować meksykańskie wysokogórskie warunki. Dodatkowo wysoka temperatura sprawia, że zimą w Europie ciężko o podobne warunki.
– Zawsze trudno jest znaleźć miejsce wystarczająco gorące o tej porze roku i by droga również spełniała standardy. To kompromis między stanem i charakterem odcinka oraz tempreaturą i ciśnieniem. Nie będziesz miał wysokości, temperatury i warunków drogowych w tym samym czasie w Europie.
– Bierzesz to, co masz. W tym przypadku bardziej koncentrowaliśmy się na samej trasie i radzeniu sobie z tym, co przyniosą warunki pogodowe. Dzięki zaślepkom i innym środkom zaradczym możesz sprawić, że samochód będzie myślał, że jest gdzie indziej. Trasa na testach była w porządku. Oczywiście pracujemy również nad silnikiem. Samochód został sztucznie przestrojony, by miał osiągi zbliżone do tych na wysokości 2700 metrów nad poziomem morza. Daliśmy kierowcom coś pośredniego, by zademonstrować im, jakie osiagi będą mieli – zakończył.