Pod znakiem dwóch czerwonych flag i zaskakujących wyników stał trzeci trening przed Grand Prix Australii. Kolejny raz dobrze zaprezentowali się kierowcy Alfa Romeo F1 Team ORLEN.
Leniwy start i kraksa
Tradycyjnie już początek ostatniego treningu był dość leniwy i na torze kierowcy pojawili się dopiero po piętnastu minutach. Jazdy nie trwały jednak zbyt długo. Sebastian Vettel, dla którego to pierwsze w tym roku grand prix wypadł z toru i mocno rozbił Aston Martina. Na torze wywieszono czerwoną flagę.
Sebastian Vettels första tävlingshelg för året fortsätter vara trubbelfylld när han kommer för långt ut i kurva 12. Skadorna ser dock inte så farliga ut så med god tur kan de hinna få bilen i ordning till kvalet.#AustralianGP #AusGP #F1 pic.twitter.com/KQngv303D6
— F1Christoffer (@F1Christoffer) April 9, 2022
Do momentu kraksy Niemca na czele znajdował się Fernando Alonso. Hiszpan miał 0,271 sekundy zapasu nad Carlosem Sainzem i ku uciesze lokalnych kibiców 0,280 sekundy nad Danielem Ricciardo. Kolejny raz ze świetnej strony pokazał się kierowca Alfa Romeo F1 Team ORLEN. Valtteri Bottas był piąty, tuż za Sergio Perezem. Guayu Zhou sklasyfikowany był na jedenastej pozycji.
Pół godziny jazd
Trening wznowiono na 29 minut przed zakończeniem sesji i kierowcy mocno wzięli się do pracy. Oznaczało to spory tłok. Na domiar złego często pojawiały się żółte flagi. Z toru wypadali m.in. George Russell i Max Verstappen, ale bez poważniejszych konsekwencji.
Na cztery minuty przed końcem sesji z zakrętu numer jedenaście wypadł Lance Stroll, co oznaczało, że mechanicy Aston Martina będą mieli sporo pracy przed kwalifikacjami. Na torze wywieszono czerwone flagi.
Ostatecznie sesje niespodziewanie na swoje konto zapisał Lando Norris z McLarena. Za Brytyjczykiem sklasyfikowano Charlesa Leclerca, który stracił 0,132 sekundy. Trzecim czasem popisał się Sergio Perez (+0,148), a czwartym Fernando Alonso (+0,158). Valtteri Bottas był szybszy z dwójki kierowców Alfa Romeo F1 Team ORLEN. Fin popisał się dziewiątym rezultatem i tradycyjnie w tym roku już zostawił za sobą co najmniej jednego kierowcę Mercedesa. Bezpośrednio przed nim znalazł się Lewis Hamilton. Guanyu Zhou zakończył przygotowania do kwalifikacji na piętnastej pozycji.