Opony nie wytrzymały przeciążeń przy 180 km/h! [WIDEO]

Opony nie wytrzymały przeciążeń przy 180 km/h! [WIDEO]

Opony nie wytrzymały przeciążeń przy 180 km/h! [WIDEO]

Podaj dalej

Opony są jedynym elementem samochodu, który zapewnia nam kontakt z podłożem. Podczas rund rajdowych mistrzostw świata ich wytrzymałość jest testowana do granic możliwości. Przekonało się o tym Pirelli, które będzie musiało wzmocnić jeden ze swoich modeli.

Opony na cenzurowanym

Drugi etap Rajdu Szwecji składał się z trzech powtarzanych oesów o łącznej długości 126,22 km. Zawodnicy mierzyli się miedzy innymi z najdłuższym w tegorocznej edycji imprezy oesem Floda, który mierzył ponad 28 kilometrów. Na koniec dnia dodatkowo przejechali 10-kilometrowy odcinek Umea, który jutro bezie stanowił Power Stage.

Długie odcinki oraz panujące warunki sprawiły, że znaczna część kierowców miała problemy z delaminacją ogumienia. Rozwarstwiające się opony nie pozwalały walczyć o jak najlepsze czasy i doprowadzały do niebezpiecznych sytuacji. Największym pechowcem został Esapekka Lappi, który na ostatnim zakręcie najdłuższego odcinka stracił panowanie nad autem i ugrzązł w śnieżnej bandzie. Fin wcześniej zaciekle walczył o zwycięstwo w imprezie.

Podobne problemy mieli również Craig Breen i Ott Tanak. Kierowcy Hyundaia i M-Sportu nie ponieśli jednak tak dużych strat.

Walka na sekundy

Zamieszanie z oponami sprawiło, że na czele znalazł się Ott Tanak, który miał najmniej problemów. Kierowca M-Sportu kończy dzień z przewagą 8,6 sekundy nad Craig’iem Breen’em. O najniższy stopień podium walczą Thierry Neuville (+23,7) i Kalle Rovanpera (+27,5). Trzecią dwójkę tworzą Elfyn Evans (+57,7) i Pierre-Louis Loubet (+2:28,1).

– To co się stało było dość niefortunne. Mieliśmy dwa ostatnie odcinki w naszym planie, a na poprzednim straciliśmy całą oponę. Teraz ślizgałem się wszędzie. Nie było łatwo – komentował Tanak.

– Starałem się jechać najlepiej jak mogłem. Jednak znowu było sprawić, by samochód robił to, co chcę. Jutro damy z siebie wszystko. Zobaczymy, co się wydarzy – mówił Breen.

– Nie ma wątpliwości, że wczoraj atakowaliśmy. Dziś warunki nie był najlepsze, ale udało się uzyskac dobre rezultaty. Jutro czeka nas twarda walka z Kalle. Nikt się nie podda – zapowiadał Neuville.

– Zamieszaliśmy popołudniu z oponami. Niewiele mogłem zrobić na ostatnich dwóch oesach – tłumaczył Rovanpera.

– Ostatni oes trzeba było przejechać bez problemów. W pewnym sensie wypadliśmy z walki po obrocie. Teraz wystarczy nie popełniać błędów – informował Evans.

– To był trudny dzień. Warunki były ciężkie, więc cieszę się, że tu jestem. Zrobiliśmy kilka dobrych rzeczy, ale też starałem się być ostrożny. Nie chciałem popełnić błędu na ostatnim oesie – podsumował Loubet.

Rajd Szwecji – Wyniki po Etap 2

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News