Nienawidzę takiego zachowania. Nienawidzę drogowych szeryfów, cwaniaków, władców szos. Dosłownie każdy z nich w moim odczuciu powinien mieć zabrane prawo jazdy. Bez żadnego sądu, bez śledztwa. Jest dowód – policja od razu odbiera dokument. Dożywotnio? Może i tak – mam wrażenie, że to byłoby odpowiednim wymiarem kary. Chociaż kara powinna mieć aspekt wychowawczy, więc może tylko na 5 lat? Nie wiem – ciężko jednoznacznie stwierdzić.

Niedawno w sieci pojawiło się kolejne nagranie szeryfa. Kierowca jechał za tirem i w pewnym momencie zdecydował się na manewr wyprzedzania. Oczywiście nie zrobił tego w normalny sposób, bo w tym momencie byśmy o nim nie pisali. Mężczyzna ledwo wyprzedził tira, po czym od razu zmienił pas i zaczął hamować. Nie ma co mówić – kierowca tira nie miał absolutnie żadnych szans, aby w tej sytuacji wyhamować. Doszło do kolizji.
W opisie filmu jest parę słów tłumaczenia. Kierowcę osobówki miał zdenerwować fakt, że kierowca tira zbyt długo wykonywał manewr zawracania na skrzyżowaniu. W wyniku tego nasz bohater nie zdążył przejechać w tym samym cyklu świateł i musiał czekać na kolejne zielone. No rzeczywiście – to jest powód ku temu, aby ryzykować swoje życie i pchać się pod tira. Mógł dostać o wiele mocniejszego „strzała” i wylądować na drzewie, czy na przepuście drogowym w rowie. Ciekawe, czy wtedy też byłby taki dumny ze swojego pomysłu.

Cwaniak – najgorsze, co może być
Mamy oczywiście do czynienia z cwaniaczkiem. Doprowadził do kolizji, po czym jak gdyby nigdy nic, jak prawy obywatel wyszedł z samochodu i zaczął grać swoją rolę. Zaczął robić zdjęcia, po czym zadzwonił na policję. Nie miał pojęcia, że kierowca tira wszystko nagrywał na kamerce. Przyjechała policja, nasz szeryf musiał się do wszystkiego przyznać i zarobił mandat. A powinien stracić prawo jazdy i to na kilka lat!
Absolutnie nie ma miejsca dla takich ludzi na polskich drogach. Nie ma miejsca dla szeryfów – tych, którzy muszą coś komuś udowodnić, czegoś nauczyć, dać nauczkę. Nie ma miejsca dla osób, które będą komuś zajeżdżały drogę, gwałtownie hamowały… które wychodzą z samochodu, stwarzają ogromne niebezpieczeństwo w ruchu. To są zachowania skrajne, to drogowa patologia, którą trzeba usunąć z dróg.
Ludzie – bądźmy poważni. Naprawdę trzeba doprowadzić do kolizji, bo nie zdążyłeś przejechać na zielonym świetle przez skrzyżowanie? Naprawdę trzeba ryzykować życie swoje i innych i odstawiać takie akcje? Przecież to jest niepoważne. Mam wrażenie, że wszystkim by się przydał wdech i wydech. I tak z pięć razy. A jak nie pomoże, to dziesięć. No i ostatecznie pamiętajcie – to nie wy jesteście od wymierzania sprawiedliwości, tylko policja. Nagraj, dostarcz dowody, złóż zeznanie. Jeśli uważasz, że masz rację i ktoś zasługuje na karę, możesz zrobić to w cywilizowany sposób. Nie samosądem, jak dzikus.