Mam wrażenie, że zimowy płyn do spryskiwaczy jest coraz droższy. Oglądając ostatnio jego ceny – nawet w supermarkecie – złapałem się za głowę. Otóż okazuje się, że taki płyn można sobie wykonać samodzielnie, w domu. Jest to i łatwe i tanie…
Zimowy płyn do spryskiwaczy domowej roboty? Tak, okazuje się, że naprawdę można go wykonać. Ba – może się okazać, że taki domowy płyn będzie miał o wiele lepsze właściwości, niż taki kupiony w sklepie. Oczywiście nie trzeba się tutaj czarować – jego główną zaletą jest cena. Możemy mieć ten płyn dosłownie za półdarmo.

Czego potrzebujemy do wykonania naszego domowego, zimowego płynu do spryskiwaczy? Z gotowym przepisem przychodzi do nas „o2”. Potrzebujemy 3 litry wody demineralizowanej, bądź takiej z filtra, 1 łyżkę płynu do naczyń – wszak coś musi reagować z brudem, do tego 100 ml octu oraz bardzo ważne w kontekście płynu zimowego, 250 ml alkoholu izopropylowego 70%.

Z takich proporcji spokojnie możemy zrobić sobie płyn do 4-litrowej bańki. Najpierw należy dokładnie wymieszać wodę z płynem do mycia naczyń, następnie dodać ocet i alkohol i ponownie wymieszać. Naturalnie można użyć do naszego płynu np. spirytusu, ale będzie to kompletnie nieopłacalne. Należy nadmienić, że 5-litrową bańkę alkoholu izopropylowego można kupić już za 40 zł!

Oznacza to ni mniej, ni więcej, że taka bańka wystarczy nam nawet na około 70-80 litrów naszego domowego płynu. W ten sposób dostajemy płyn o świetnych właściwościach, doskonale sprawdzający się w zimie, którego cena nie przekroczy nawet 1 zł za litr.