Nadchodzący weekend może przynieść ogromne korki i zablokowane drogi. Wielu kierowców z jednej strony narzeka na takie okoliczności, ale z drugiej sami jadą w centrum wydarzeń i sami te korki powodują. Jedno jest pewne, nadchodzący weekend może być prawdziwym weekendem grozy. Aby dostać się na miejsce trzeba będzie swoje odstać… A stać można długimi godzinami.
Już od 13 stycznia do 15 stycznia Puchar Świata w Skokach Narciarskich przenosi się do Zakopanego. Zawody na „Wielkiej Krokwi” to bez wątpienia jeden z najważniejszych i jeden z najbardziej unikatowych weekendów w świecie skoków narciarskich. Zawodnicy oraz działacze twierdzą zgodnie, że nigdzie na świecie nie ma takiej atmosfery, jak właśnie w Zakopanem. W 2002 roku podczas rekordowego konkursu pod skocznią pojawiło się 53 tysiące kibiców.

W ten weekend na terenie obiektu ma pojawić się oficjalnie ok. 25 tysięcy fanów skoków narciarskich. Jak łatwo się domyślić, wszystkie te osoby muszą do Zakopanego jakoś dotrzeć. I nie mam najmniejszych wątpliwości, że zdecydowana większość na formę transportu wybierze swój własny samochód. Tak więc już prawdopodobnie w piątek, ale w sobotę również, drogi prowadzące do Zakopanego będą przeżywać prawdziwe oblężenie. 25 tysięcy samych kibiców skoków narciarskich.
Nawigacja w samochodzie to standard. Za jej używanie możesz dostać mandat – i to bardzo wysoki
A przecież nie zapominajmy o wszystkich tych, którzy do Zakopanego udają się w celach turystycznych. Zimowa stolica Polski wciąż przyciąga masę osób. Tym bardziej, że zmienia się pogoda i wszystko wskazuje na to, że nadchodzący weekend będzie śnieżny i prawdziwie zimowy. Więc oprócz rzeszy fanatycznych kibiców skoków narciarskich z całą pewnością pojawią się też rzesze turystów, którzy będą chcieli wykorzystać powrót zimy i śniegu w góry.

Ogromne korki w całej Polsce
Należy wziąć pod uwagę to, że od 16 stycznia w Polsce rozpoczynają się ferie zimowe. Właśnie od przyszłego poniedziałku… czyli w praktyce od piątku, 13 stycznia, ferie rozpoczynają się w województwach: lubelskim, łódzkim, podkarpackim, pomorskim oraz śląskim. I nie jest to wiadomość wyłącznie dla Zakopanego i okolic – gdzie naturalnie również wybiorą się turyści z dziećmi, ale w praktyce to wiadomość dla całej Polski. W weekend po prostu będzie się korkowało, bo wszyscy rozpoczynają wyjazdy.
Dostaniesz mandat nawet wtedy, kiedy policji nie ma w okolicy? Rewolucyjne zmiany na drogach
Przed wyjazdem warto oczywiście odpowiednio przygotować swój samochód. Warto oddać go do mechanika, albo pojechać na stację kontroli pojazdów i upewnić, że wszystko odpowiednio działa. Sprawdźmy, czy nie powinniśmy wymienić olejów i filtrów. Upewnijmy się, że na pewno wszystkie płyny w naszym samochodzie znajdują się na odpowiednim poziomie i że nie musimy niczego uzupełnić. Warto też na pewno sprawdzić stan akumulatora, aby nic nas nie zaskoczyło w trakcie wyjazdu.
Polacy zapomnieli o tym przepisie. Mandat wynosi nawet 500 zł. Widzisz policjanta w takiej pozycji?
Jeśli wybieracie się za granicę, koniecznie musicie sprawdzić jakie tam obowiązują przepisy i jakie jest chociażby obowiązkowe wyposażenie pojazdu. Polacy często mają z tym problem, bo u nas wymagana jest tylko tablica rejestracyjna, trójkąt ostrzegawczy i gaśnica. Ale już chociażby w Czechach jest to też kamizelka odblaskowa na każdego pasażera, apteczka, komplet zapasowych żarówek i bezpieczników oraz koło zapasowe. Podobnie jest w Słowacji. Więc wybierając się na południe Europy, nasz samochód musi być do tego bardzo dobrze przygotowany.