„Zastrzyki przeciw koronawirusowi co roku” – co on właśnie powiedział? Czy to najgorszy scenariusz?

Jak długo pozostanie z nami koronawirus? Czy to choroba, która będzie obecna w naszym codziennym życiu już na zawsze? A może przeciwnie – może już teraz zbliżamy się do końca pandemii? Co na ten temat powiedział Bill Gates?

co powiedział bill gates zastrzyk szczepionka
Podaj dalej

Bill Gates w Stanach Zjednoczonych określany jest jako „orędownik zdrowia publicznego” – podaje „Interia”. Rzeczywiście, miliarder znany jest z tego, że często wypowiada się na temat koronawirusa. Oczywiście samo to budzi kontrowersje i raczej dla walki z pandemią nie sprawi nic dobrego. Wiecie o co chodzi – to Bill Gates. Powinien zająć się komputerami, a nie medycyną, o której pewnie nie ma zielonego pojęcia.

co powiedział bill gates zastrzyk szczepionka
fot. pixabay

Nagle celebryci stają się w naszym świecie nieomylnymi wyroczniami w każdym temacie. Bo tak im się podoba. Pamiętacie aferę z końcówki ubiegłego roku? Profil influencerki „Mamy Ginekolog” na Instagramie śledziły setki tysięcy osób. Kobieta doradzała tam na temat ciąży, porodu, czy wychowania dzieci. Okazało się, że nie miała w tym żadnej specjalizacji. Kobieta określająca się jako ginekolog na dobra sprawę nim nie była – zaznacza „Spidersweb”. Ba – kobieta podeszła do egzaminu, ale go nie zdała.

Bill Gates, przypominam, informatyk i przedsiębiorca, nagle jest wiodącym głosem w sprawach medycznych. Nie do końca rozumiem skąd taki stan rzeczy się w ogóle wziął. Dlaczego świat cytuje go jako eksperta w tej sprawie? Teraz, dla telewizji CNBC Gates powiedział, że z jednej strony po wariancie omikron wirusa będzie można traktować jak zwykłą grypę. To nie przeszkodziło mu w tym, aby po chwili dodać, że „być może przez jakiś czas trzeba będzie co roku brać zastrzyki przeciwko koronawirusowi” – cytuje miliardera „Interia”.

co powiedział bill gates zastrzyk szczepionka
fot. pixabay

No tak, słuchajmy eksperta…

Oglądaliście film „Nie patrz w górę”? Może jest w nim trochę takiej życiowej prawdy. Może w nowoczesnym świecie zbyt często do głosu dochodzą ludzie, którzy nie powinni do niego dochodzić. Może zbyt wiele decyzji zależy od biznesmenów i przedsiębiorców, a nie od naukowców, czy prawdziwych lekarzy. Chociaż, nie mam pretensji do Gatesa. Przecież aktualnie każdy jest ekspertem od wszystkiego i ma potrzebę wypisywania tego w internecie. Bycie ekspertem to zresztą przecież nasz sport narodowy.

fot. pixabay

Czy rzeczywiście koronawirus będzie wkrótce jak grypa? A może jednak konieczne będą te „zastrzyki”, o których mówi Gates? Na razie więcej wskazuje na to, że jednak będą potrzebne. I to nie co rok, tylko co 9 miesięcy. To znaczy już teraz zmniejszono ważność certyfikatu do 9 miesięcy – nikt nie twierdzi, że pół roku nikt nie zmniejszy tej ważności do 6 miesięcy. Oczywiście nadal twierdząc, że dzięki temu „jesteśmy na ostatniej prostej” i „wirus jest już w odwrocie”. Do czego to wszystko prowadzi?

Czy wkrótce bez certyfikatu będziesz mógł pojechać do pracy? Czy w ogóle będziesz mógł jeździć samochodem, tankować go na stacji paliw? Będziesz mógł zrobić normalnie zakupy? Czy paszport będzie kontrolowany już wszędzie. Wejście na kod do restauracji, czy hotelu, jeszcze rok temu też było tylko teorią spiskową.

Przeczytaj również