Zapewne wielu z was chciałoby wsiąść do samochodu i chociaż raz… pojechać najszybciej, jak się da. Sprawdzić możliwości samochodu oraz własne umiejętności. I w zasadzie taka możliwość istnieje. Nawet nie na torze wyścigowym, a na drodze publicznej… która może być wykorzystywana w sposób szczególny. W zasadzie każdy może zadbać sobie o wyłączenie kawałka drogi dla własnych potrzeb. Wtedy nie grozi nam żaden mandat…

Nie grozi ci mandat?

Rozdział 5, oddział 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi o wykorzystaniu drogi w sposób szczególny. Art. 65 brzmi następująco: „Zawody sportowe, rajdy, wyścigi, przewóz osób kolejką turystyczną i inne imprezy, które powodują utrudnienia w ruchu lub wymagają korzystania z drogi w sposób szczególny, mogą się odbywać pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa porządku podczas trwania imprezy oraz uzyskania zezwolenia na jej przeprowadzenie”. Więc w zasadzie każdy może wykorzystać drogę po swojemu. Oczywiście o ile dobrze zabezpieczy całe wydarzenie.

Organizator takie wydarzenia ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, którzy przebywają na imprezie i musi zadbać o porządek. Oczywiście cała sprawa nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. To nie jest do końca tak, że mówisz, że zamykasz drogę i jest po temacie. Co to, to nie. Najpierw trzeba się postarać w ogóle o zgodę na zamknięcie danego odcinka. Trzeba ustalić zarządcę drogi oraz przedstawić, o co dokładnie nam chodzi oraz jaki mamy na to plan. Możemy pozwolenie dostać, albo nie…

Natomiast jeśli już dostaniemy takie pozwolenie, musimy zadbać o „wyróżniającą się elementami ubioru służbę porządkową i informacyjną, pomoc medyczną i przedmedyczną, dostosowaną do liczby uczestników imprezy, a także odpowiednie zaplecze higieniczno-sanitarne; drogi ewakuacyjne oraz drogi umożliwiające dojazd służb ratowniczych i Policji, Straży Granicznej oraz Żandarmerii Wojskowej; czy warunki zorganizowania łączności między podmiotami biorącymi udział w zabezpieczeniu imprezy”.

To nadal nie jest koniec…

Organizator takiego wydarzenia musi zadbać o „sprzęt ratowniczy i gaśniczy oraz środki gaśnicze niezbędne do zabezpieczenia działań ratowniczo-gaśniczych; w razie potrzeby pomieszczenie dla służb kierujących zabezpieczeniem imprezy; środki techniczne niezbędne do zabezpieczenia imprezy, a w szczególności: znaki lub tablice ostrzegawcze i informacyjne, liny, taśmy lub wstęgi służące do oznaczenia trasy lub miejsca imprezy, bariery, płotki lub przegrody służące do odgradzania miejsca imprezy”.

Naturalnie organizator musi uzgodnić z różnego rodzajami organami przebieg trasy. Musi też współpracować ze służbami – z policją, a w konkretnych przypadkach nawet ze Strażą Graniczną oraz Żandarmerią Wojskową. Plan zabezpieczenia, później odpowiednie zabezpieczenie, zaplecze medyczne, oznakowanie wszelkich pojazdów, pozwolenia, regulamin i program imprezy i tak dalej. Cały oddział o wykorzystywaniu drogi w sposób szczególny ma aż 11 różnych artykułów. Wiele z nich dzieli się jednocześnie na dziesiątki ustępów, punktów, czy podpunktów…

Warto zawracać sobie głowę?

Organizacja np. zawodów sportowych na zwykłej drodze jest możliwa. Możesz zamknąć konkretny odcinek i jeździć po drodze tak, jak ci się tylko podoba. Nie zważając na żadne przepisy ruchu drogowego. Natomiast koniec końców praca, jaką trzeba wykonać, aby taka impreza się odbyła, jest przeogromna. Zapewne nie każdemu po prostu będzie chciało się w to bawić. Ogrom spraw, które trzeba załatwić, jest dla wielu osób niepojęty. Tak czy inaczej… wciąż są tacy, którym się chce.