Słowa pieszy i pierwszeństwo w ostatnim czasie budzą spore kontrowersje. Dla wielu osób przepis o pierwszeństwie na przejściu dla pieszych przed pojazdami nigdy nie powinien powstać. Są tacy, którzy uważają, że to prowadzi tylko do większej liczby wypadków. Są natomiast pewne okoliczności, zgodnie z którymi taki pieszy zawsze ma pierwszeństwo. Nawet kiedy w okolicy nie ma przejścia dla pieszych. Co to za sytuacja?

„Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju” – mówi Art. 13. ust. 1a. ustawy Prawo o ruchu drogowym. Pieszy, który jest na przejściu, bądź który zamierza wejść na przejście dla pieszych, ma pierwszeństwo przed samochodem. Kierowca musi zachować ostrożność, zmniejszyć prędkość a następnie ustąpić tego pierwszeństwa.

Z punktu widzenia kierowcy przepis ten wygląda następująco: „Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście”. Natomiast jest taka sytuacja, w której pieszy zawsze ma pierwszeństwo.

Czy Polacy przepłacają na stacjach paliw? Po ile powinna być teraz benzyna? Interesujący wykres…

Art. 11 ustawy mówi o obowiązkach pieszego. Ust. 1. mówi o tym, że „pieszy jest obowiązany korzystać z drogi dla pieszych lub drogi dla pieszych i rowerów, a w razie ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi”. Co mówią nam zaś kolejne przepisy?

Pieszy ma zawsze pierwszeństwo!

„Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi” – czytamy. „Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie” – mówi dalej ustawa. „Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku drogi dla pieszych, drogi dla pieszych i rowerów lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego” – czytamy w ustawie Prawo o ruchu drogowym.

Będzie kolejna zmiana przepisów? Kierowcy będą zadowoleni z nowych rozwiązań na drogach?

Ust. 4a sugeruje, że „pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze dla pieszych, drodze dla pieszych i rowerów lub drodze dla rowerów”. Natomiast wkrótce dochodzimy do momentu, w którym wszystkie te przepisy nie mają już żadnego znaczenia. Dlaczego?

Czy wiesz, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo? Większość osób nie wie, jak należy to interpretować

Bowiem ust. 5. mówi o tym, że „przepisów ust. 1-4a nie stosuje się w strefie zamieszkania. W strefie tej pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem oraz osobą poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch”. W strefie zamieszkania pieszy ma zawsze i wszędzie – nawet jeśli w okolicy nie ma przejść dla pieszych. Ustępować muszą mu wszyscy – zarówno kierowcy, jak i osoby korzystające z urządzeń wspomagających ruch.