Czy twój pracodawca również zdecydował się już na taki dodatek? To powoli staje się normą. Kolejne firmy zastanawiają się nad tym, jak przyciągnąć do siebie pracowników. Jak sprawić, aby ci, którzy już są zatrudnieni, czuli się dobrze. Praca tylko i wyłącznie za podstawowe wynagrodzenie powoli odchodzi w zapomnienie. Kolejni pracodawcy prześcigają się w dodatkach i innych świadczeniach.
Nowy dodatek. W twojej pracy już jest?
Chodzę do pracy, więc raz w miesiącu otrzymuję konkretne wynagrodzenie… i już. W wielu miejscach do dzisiaj taki stosunek jest standardem. Nikt nie wychodzi naprzeciwko, bo po co coś zmieniać, prawda? A jakaś premia, dodatek, świadczenie? Wielu pracodawców nie wychodzi z takim pomysłami, bo nie widzi w tym żadnego sensu. Wielu z nich wychodzi z założenia, że pensja w zupełności wystarczy i nie trzeba myśleć o niczym innym. Czy to dobre, rozsądne myślenie?

To zależy od punktu widzenia. Pracodawcy coraz częściej wysuwają różnego rodzaju propozycje benefitów. Bardzo często wśród tych benefitów są jakieś karty z pakietem sportowym, partycypacja w kosztach opieki medycznej, czy szkolenia. Tego typu dodatki widoczne są bardzo często przy ogłoszeniach z pracą. Natomiast bardzo szybko okazało się, że to nie wystarczy, że to wciąż za mało. Kolejne firmy decydują się na kolejne benefity. Tak, aby pracownik czuł komfort i realne wsparcie ze strony pracodawcy.
Jednym z nowych pomysłów jest… dopłata do wizyty u weterynarza. „Interia” podaje, że coraz więcej pracodawców decyduje się właśnie na takie świadczenie. Oczywiście – można powiedzieć, że nikt nie każe firmie dopłacać do tego, aby pracownik poszedł ze zwierzęciem do weterynarza. Na pierwszy rzut oka wydaje się to wręcz pomysłem absurdalnym. Natomiast takie zachowanie może sprawić, że pracownik będzie bardziej przywiązany do firmy, odpłaci się lojalnością i być może większą wydajnością. Tak jest to przynajmniej tłumaczone.

Dostaniesz dodatkowy dzień wolny?
„Interia” opisuje przykłady różnego rodzaju dodatków, na które decydują się pracodawcy. W niektórych firmach standardem jest to, że dostaniesz dzień wolny od pracy w dniu twoich urodzin. Jeszcze inny firmy dają pracownikom taki „bonus”. Dodatkowy dzień wolny do wykorzystania raz w miesiącu. Na liście benefitów są też darmowe napoje i przekąski, doradztwo prawne, finansowe, czy pomoc psychologiczna – czytamy na portalu „Interia”. Pracodawca coraz częściej musi dbać o pracownika kompleksowo.

Jak już wcześniej stwierdziłem, na pierwszy rzut oka to wszystko może wydawać się jakimś absurdem. Pracodawca wchodzi coraz głębiej w życie swojego pracownika. Ale z drugiej strony – pomyślcie sami. Być może rzeczywiście ma to sens. Być może dzięki takim benefitom pracownik naprawdę poczuje się lepiej. Będzie weselszy, szczęśliwszy. Będzie czuł, że wszystko ma w życiu uporządkowane i w tych porządkach pomaga mu pracodawca. Rzeczywiście taki pracownik może się w pewnym sensie do pracodawcy przywiązać. Okazać mu później lojalność i po prostu bardziej wydajnie pracować.
Kolejny dodatek?
Coraz więcej w naszym świecie uzależnione jest od różnego rodzaju dodatków i świadczeń społecznych. Gdzie się nie obrócisz, tam jest jakiś dodatek, benefit, świadczenie i tak dalej. Nie wszystkim takie rozwiązania muszą się podobać. Są tacy, którzy zawsze w tym momencie zastanawiają się nad jednym. Skąd na to wszystko biorą się pieniądze? Kto sfinansuje te wszystkie dodatki? Nie łatwiej byłoby po prostu dać pracownikowi podwyżkę? Niech zarabia więcej, niech ma więcej pieniędzy i spożytkuje je na to, na co mu się podoba.