Samochody używane będą kosztować tyle samo, co nowe? Kuriozalna sytuacja na rynku. Co dalej?

Samochody używane to dla wielu osób jedyna możliwa opcja, kiedy poszukują czegoś „nowego”. Ludzi nie stać na nowe auta. Nowe – z salonu. Kto może sobie pozwolić na taki samochód? Albo ktoś bardzo bogaty, albo ktoś, kto bierze taki samochód na kredyt, czy w leasing. Przeciętny Kowalski może zapomnieć o tym, że pójdzie do salonu i ot tak kupi sobie nowe auto. Po prostu ludzi na to nie stać.

samochody używane samochód używany cena koszty ceny
Podaj dalej

Czy samochody używane będą jeszcze droższe?

„Autokult” podzielił się niedawno niezwykle interesującymi danymi. Otóż jeszcze w 2019 roku średnia ważona cena nowego samochodu oscylowała w Polsce w okolicach 111 684 zł. To jednak grubo ponad 100 tysięcy złotych. Już to jest cena dla wielu osób po prostu nie do przeskoczenia. Oczywiście na przestrzeni tych lat wiele się zmieniło. Według portalu już w 2022 roku ta średnia cena nowego auta wyniosła… 155 300 zł. To wzrost średniej ceny o ponad 43 tysiące złotych na przestrzeni kilku lat.

samochody używane samochód używany cena koszty ceny
fot. freepik

Więc jakkolwiek byśmy sobie tego nie tłumaczyli, nowe auta są po prostu koszmarnie drogie. Ba – wiele osób powiedziałoby, że już w 2019 roku były koszmarnie drogie. A co powiedzieć teraz? Jakiego określenia tutaj użyć? Wielu osobom pewnie zabraknie słów. Jeśli kupno nowego auta było dla ciebie nieosiągalne już kilka lat temu, to co powiedzieć teraz? To dosyć skomplikowana sytuacja. Ceny nowych aut będą też w pewnym sensie kreowały ceny aut używanych. One też będą coraz droższe.

Jeśli samochody używane dla większości społeczeństwa stają się jedyną możliwą alternatywą, to ten rynek musi się zmieniać. Zresztą, już bardzo się zmienił. W wielu przypadkach zdarza się tak, że ceny danego modelu z konkretnego rocznika nie zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat. Ba – bywa tak, że te ceny nawet wzrosły. Za przykład mogę tutaj chociażby podać mój prywatny przypadek. W 2017 roku kupiłem samochód z 2010 roku za 25 tysięcy złotych – taka wtedy była jego cena na rynku. Aktualnie ceny dokładnie tego samego modelu zaczynają się na rynku od 30 tysięcy złotych.

Co się dzieje?

Za niedługo może dojść do sytuacji, w której samochody używane będą kosztowały tyle, co te nowe kilka lat temu. Pewna suma pieniędzy, która kilka lat temu pozwoliłaby ci na zakup nowego auta z salonu, teraz wystarczy ci na zakup używanego, kilkuletniego auta. W wątpliwość można poddać też sens jakiegokolwiek długotrwałego oszczędzania pieniędzy. Ktoś mógłby zapytać – jaki jest tego sens przy aktualnej sytuacji gospodarczej? Przy inflacji i pieniądzu, który cały czas traci na wartości.

Załóżmy – czysto hipotetycznie, na potrzeby przykładu – że ktoś w styczniu 2010 roku miał odłożone 100 tysięcy złotych. Postanowił, że zostawi sobie te pieniądze, bo kiedyś na pewno bardziej się przydadzą. Aktualnie realna wartość tych pieniędzy to już niecałe 62 tysiące – wskazuje kalkulator inflacji ze strony „policzmi.pl”. Czy warto więc odkładać pieniądze, skoro one tak bardzo tracą wartość? „Aby kupić dziś tyle samo towarów, co w styczniu 2010 roku za 100 tysięcy złotych, dzisiaj należałoby wydać ponad 161 tysięcy” – mówi kalkulator.

Sytuacja jest trudna

Rynek najpierw niszczyła pandemia koronawirusa, a teraz niszczy go wojna. Nie tylko rynek samochodów, ale całą gospodarkę. To problem, który dotyka nas wszystkich niemal każdego dnia. Nowe samochody są drogie i będą pewnie jeszcze droższe. A co z używanymi? Czy nadal starsze roczniki nie będą traciły na wartości? A może wręcz będą drożały? To pytania, na które teraz nie znamy odpowiedzi. Pokaże to przyszłość. Nie jestem jednak do końca przekonany, że chcemy wiedzieć, co przyniesie ta przyszłość…

Przeczytaj również