Chcesz kupić sobie samochód używany? Już teraz musisz przygotować tyle pieniędzy, co jeszcze kilka, czy kilkanaście lat temu wydałbyś za nowe auto. Mam wrażenie, że taki stan rzeczy będzie jeszcze postępował. Jest co najmniej kilka powodów, dlaczego tak się dzieje. Ale auta – należy się tego spodziewać – będą cały czas drożały. Również, a może nawet przede wszystkim, te używane.
Jeśli jesteś na takim etapie, że chcesz kupić samochód używany, to zapewne wiesz, o czym mowa. Ceny aut w ostatnich latach – ba, miesiącach – wzrosły zdecydowanie. Ludzie często zastanawiają się, czy to wciąż mowa o samochodzie używanym, czy to jakiś nowy model. Aktualnie auta używane –a już tym bardziej te zadbane – kupujemy w cenie, w której kilka lat wcześniej kupilibyśmy nowe auto. Natomiast ceny nowych samochodów drastycznie rosną, więc i ceny aut używanych też rosną.

To jest machina, która sama się napędza. „Money.pl” na podstawie informacji „Pulsu Biznesu” przekazuje, że w 2022 roku Polacy sprowadzili zdecydowanie – bo o 18% mniej samochodów używanych z zagranicy. Ciekawostka jest taka, że wydali na nie mniej więcej tyle samo pieniędzy, co w 2021 roku. Jak to? Sprowadziliśmy mniej aut, ale zapłaciliśmy za nie tyle samo, co wcześniej? Jak to możliwe – można by zapytać. Odpowiedź nasuwa się od razu – sprowadzaliśmy młodsze auta, tak?
Czy węgiel na kolejną zimę znowu będzie taki drogi? Nowe zasady wywołały poruszenie… Co teraz?
No właśnie, że nie! Kuriozum całej tej sytuacji jest takie, że sprowadzamy z zagranicy coraz starsze samochody. Ich średni wiek przekracza już 13 lat. Podsumowując krótko – Polacy sprowadzają coraz mniej samochodów używanych, ale przy okazji są to samochody starsze i droższe, niż dotychczas. Idealna okazja, prawda? Teoretycznie mogłoby się wydawać, że wszystko to jest pozbawione sensu. Dlaczego nagle za coś gorszego i starszego mamy płacić tyle samo? Odpowiedzi jest co najmniej kilka.

Samochód używany? Tylko dla bogaczy…
Zacznijmy od tego, że zdecydowanie wzrósł koszt sprowadzenia samochodu – o ponad 19% – informuje „money.pl” na bazie raportu „Pulsu Biznesu”. Natomiast takie powody można w pewnym sensie wywnioskować samemu. Jeśli rośnie cena nowych samochodów, to być może sprzedawcy chcą wykorzystać sytuację i oni też sprzedają drożej? Skoro na nowe auta praktycznie nikogo nie stać, to przecież ludzie muszą się rozglądać wśród używanych. Tu jest taniej… ale drożej od tego, co było jeszcze parę lat wcześniej.
Złodzieje mieli tutaj wyjątkowego pecha. Nie uwierzysz co stało się 15 minut po kradzieży w sklepie…
Skoro wszystko drożeje, to dlaczego samochody mają nie drożeć? Ludzie odczuwają kryzys, mają coraz mniej pieniędzy. Jeśli sprzedają auto, to chcą sprzedać go trochę drożej. Z drugiej strony są ci, którzy chcą auto kupić i im takie ceny zdecydowanie się nie podobają. Dlatego notorycznie sprzedaż samochodów spada. Ludzie zaczęli myśleć i wolą na ten moment pozostać przy tym, co posiadają. Lepiej przeprosić się ze swoim aktualnym autem, niż przepłacać za coś niesprawdzonego, prawda?
Niemcy zablokowały zakaz sprzedaży samochodów spalinowych? We wtorek wydarzyło się coś dziwnego
Taki scenariusz może się pogłębiać. Dlaczego? A no m.in. dlatego, że przecież Unia Europejska chce zakazać sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Te, które są już na rynku i te, które będą na niego wprowadzane, będą w pewnym sensie rarytasem. Im mniejsza podaż, tym cena rośnie. Jeśli czegoś zaczyna brakować, to towar automatycznie staje się droższy – wręcz luksusowy. Do wprowadzenia tego zakazu zostało jeszcze trochę czasu, ale ceny raczej spadać już nie będą.