Powiedzieć, że wojna w Ukrainie nie idzie po myśli Putina, to jak nie powiedzieć nic. Moskwa ma coraz więcej problemów i musi podejmować coraz więcej decyzji, które się jej nie podobają. W wyniku tych decyzji benzyna i diesel w Polsce będą tanieć?
Zapewne w najczarniejszych scenariuszach rosyjski wódz nie przewidywał, że inwazja wojskowa będzie trwała tak długo, będzie przynosiła tak marne efekty i że reakcja zachodu będzie tak mocna. Patrząc obiektywnie, Putin nie ugrał na wojnie absolutnie niczego. Oczywiście z potencjalnych pozytywów dla Moskwy. Bo jeśli chodzi o negatywy, to ugrał i to bardzo dużo. Ugrał to, że nikt nie traktuje Rosji jako partnera biznesowego i kraj zapada się w kryzysie… cofa do średniowiecza.

Świat nie poradzi sobie bez rosyjskich surowców? To trudny temat, ale coraz częściej słyszy się o jakichś alternatywach. Zachód reaguje. Wszak dochód Rosji z ropy naftowej i gazu ziemnego był w marcu niższy o 38%, niż Rosjanie przewidywali – podaje „money.pl”. To pokazuje, że Putin ma potworny problem. I nie wyjdzie z niego w żaden cywilizowany sposób. Z rosyjskiej ropy już wycofały się m.in. USA i Wielka Brytania. A wycofywać będą się kolejni…
PILNE: Masz taki samochód? Nie możesz nim jeździć! Mandat może być potwornie wysoki
Rosja musi zrobić to, czego nienawidzi najbardziej na świecie – iść na ustępstwa, być uległą. To nie ona będzie dyktować warunki. Rosja musi zacząć sprzedawać surowce po zdecydowanie zaniżonej cenie. To znaczy – próbować sprzedawać. W tym momencie te negocjacje są już bardzo trudne. Unia Europejska rezygnuje z wszystkiego, co rosyjskie. Jedynym, co może skusić, jest właśnie niska cena. Chociaż to wcale nie musi się udać. Rosja ma przed sobą potężny kryzys. Kryzys, który cofnie ją do średniowiecza. Na własne życzenie.

Tańszy diesel i benzyna w Polsce?
A pamiętacie to straszenie, m.in. premiera Miedwiediewa? Jeśli Europa będzie podskakiwać, będzie płacić trzy razy więcej za ropę i gaz. Bla, bla, bla… Gadanina, którą nikt się nie przejmuje. Niech sobie podnoszą ceny surowców, których nikt od nich nie kupi. Na razie wygląda to w sumie odwrotnie. Jedyna szansa na to, aby Rosja jakkolwiek utrzymała się w światowej gospodarce, to drastyczne obniżenie cen swoich surowców. Co pan na to, panie Miedwiediew? „Głośne szczekanie”, które niczego za sobą nie niesie.
Kup teraz – opony w mega promocji!
Szybko okazało się też, że przekierowanie ropy, czy gazu z Europy na inne rynki, to kolejny blef. Rosja nie ma takich możliwości logistycznych. Kolejny raz okazuje się, że jedyne co Rosja potrafi, to kłamać i straszyć. Padł mit o jakiejś potędze wojskowej, o wielkiej, strasznej Rosji, która od dwóch miesięcy nie potrafi zdobyć miasta, nie mówiąc nawet o jakiejś większej części kraju. Kraju, który nie należy do wojskowych potęg. Rosja nie zdobyła nawet Kijowa. Gdzie jakieś ich aspiracje o podbojach krajów NATO, o USA? Śmieszne to trochę… Śmieszna ta cała „potęga”.

Rosja musi obniżyć ceny surowców, aby utrzymać się na powierzchni ziemi. Obniżenie cen surowców, w tym ropy naftowej, może przynieść obniżkę cen również na polskich stacjach paliw. Chyba nikt nie obraziłby się na tańszy diesel i benzynę. Szczególnie w czasie, w którym od dwóch miesięcy tankujemy paliwo po jakichś absolutnie abstrakcyjnych stawkach.