To nagranie pochodzi oczywiście z gry. W zasadzie to bardzo realistycznego symulatora. Natomiast takie rzeczy chyba rzeczywiście lepiej jest oglądać wyłącznie w formie symulacji. Nikt z nas nie chciałby chyba widzieć skutków takiego zderzenia na żywo. Szczególnie przy wyższych prędkościach. Nie wyobrażam sobie co działoby się pasażerami, gdyby do takiego uderzenia doszło naprawdę.
To nagranie uświadamia, jak wiele może się wydarzyć…
Bardzo często na drogach zapominamy o tym, że podczas jazdy należy zachowywać ciągłą ostrożność. W niektórych przypadkach nawet szczególną ostrożność. To nic, że mówi o tym jeden z najbardziej podstawowych i logicznych przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym. Po prostu o tym zapominamy. Zdarza się nam rozkojarzyć. Myślimy o wszystkim, tylko nie o prowadzeniu samochodu. Wykonujemy kolejne czynności automatycznie, wręcz odruchowo. Zmiana biegów, gaz, hamulec i tak dalej.
Często mówi się, aby w przypadku rozmowy przez telefon podczas prowadzenia pojazdu korzystać z zestawu głośnomówiącego. Nie wiem, jak często korzystacie z takiego rozwiązania. Natomiast oczywistym jest, że nawet rozmowa z użyciem zestawu głośnomówiącego rozprasza kierowcę. Podczas takiej rozmowy kierowca niby uważa na drogę, hamuje, skręca i tak dalej. Ale robi to poniekąd odruchowo. Zróbcie kiedyś taki eksperyment. Zaangażujcie się w jakąś rozmowę przez zestaw głośnomówiący, powiedzmy na 10 minut. A później przypomnijcie sobie, co działo się przez ostatnich kilka kilometrów. Gwarantuję wam, że nie będziecie tego pamiętać.
Gdzie skupianie się na drodze… a gdzie korzystanie z telefonu, klikanie w nawigacji i tak dalej? Były przypadki pań, które się malowały za kierownicą. Grzebanie w radiu, rozglądanie się po okolicy i tak dalej. To nie ma nic wspólnego z ostrożnością i ze skupieniem się na tym, co przed nami. Konsekwencje takiego zagapienia, czy zamyślenia, mogą być katastrofalne. I to nagranie – pomimo że wykonane w grze, w symulatorze – daje sporo do pomyślenia.
Co może się wydarzyć?
Gorąco polecam wam, aby poświęcić minutę i obejrzeć sobie to nagranie. Jakkolwiek absurdalne by się ono pod koniec nie stanęło. Ostatnia część symulacji zakłada, że samochód uderza w naczepę z prędkością 300 mil na godzinę, czyli ok. 482 km/h. Ale OK – nie o tym teraz mowa. Przy prędkości 7 m/h (11 km/h), uszkodzenia wydają się wręcz kosmetyczne. Natomiast już nawet przy 35 m/h (56 km/h), uderzenie w stojącą naczepę wydaje się bardzo mocne. Chyba każdy wolałby tego uniknąć.
Według internautów ta symulacja nawet lekko przekłamuje rzeczywisty stan rzeczy. Konsekwencje takiego uderzenia mogą być o wiele poważniejsze, niż to, co jest przedstawione na nagraniu. Natomiast polecam wam obejrzeć to sobie całe i porównać, jaką różnicę może oznaczać to przysłowiowe 10 mniej. Może komuś z was da to do myślenia. Pozwoli się na moment zastanowić, co się wydarzy, gdy na chwilę się zagapimy. Nie daj boże przy nieco wyższej prędkości – np. na autostradzie.
Czy to realne?
Wiem, że łatwo jest powiedzieć. Czasami człowiek po prostu traci koncentrację – to absolutnie normalne i oczywiste. Natomiast powinniśmy za wszelką cenę postarać się temu nie pomagać. Robić wszystko, aby jednak się nie rozpraszać i nie odwracać uwagi od tego, co przed nami.