Węgiel jest aktualnie koszmarnie drogi. Chcąc kupić go na składzie musimy liczyć się z cenami około 3000 zł za tonę, albo więcej. Ludzie szukają alternatyw. Takie alternatywy istnieją, ale czy są opłacalne?
Węgiel to jeden z głównych tematów ostatnich tygodni w polskich domach i przestrzeni publicznej. Na razie jest koszmarnie drogi – politycy obiecują, że wkrótce będzie tani. Ile w tym prawdy? Zobaczymy… Chcąc aktualnie kupić tonę węgla na składzie musimy liczyć się z kosztem rzędu 3000 zł, albo i większym. Jest alternatywa – węgiel prosto z kopalni – np. z internetowego sklepu PGG.

Tam tona ekogroszku kosztuje ok. 850 zł za tonę węgla luzem. Kostka, orzech, groszek – kupując surowiec luzem cena nie przekracza 1000 zł. Problem w tym, że na stronę sklepu bardzo trudno jest się dostać. Kupują tam nieliczni – cała reszta – dziesiątki tysięcy osób, odchodzi z kwitkiem. Są już pomysły na rozwiązanie tej sytuacji. Wewnętrze, firmowe sklepy kopalń, rządowe programy dopłat… wkrótce węgiel ma kosztować na składach około 1000 zł.
Ustawa przegłosowana! VAT wraca do 23% i benzyna i diesel przekroczą 10 zł za litr? Złe informacje
Ludzie są zdesperowani. Pojawiają się próby przerabiania pieca – np. na ekogroszek – w taki sposób, aby można było palić tam czymś inny – przykładowo drzewem. Czy da się coś zrobić – są alternatywy na już? Teoretycznie się da. Istnieje sposób na to, aby nie korzystać z węgla w ogóle.

Warto skorzystać?
Sposobem na to, jak sobie poradzić z drożyzną, może być pompa ciepła. Taka pompa ciepła potrafi wykorzystywać energię ze środowiska naturalnego, po części korzystając także z energii elektrycznej. Pompa potrafi zapewnić odpowiednią temperaturę wewnątrz budynku oraz posłużyć oczywiście do ocieplania wody. Jesteśmy „samowystarczalni”…
Już dzisiaj benzyna za 5,83 zł a diesel za 5,69 zł! LPG zaledwie za 2,54 zł. Gdzie taka przecena?
To w praktyce pozwala nam utrzymać odpowiednią temperaturę w domu przez cały rok – nie korzystać z pieca, węgla itd. Oczywiście trzeba mieć na uwadze to, że taka pompa to dosyć spory wydatek. Inwestycja może kosztować 30 tysięcy złotych, może też kosztować 50 tysięcy. Czynników o tym decydujących jest sporo. Natomiast później roczny koszt ogrzewania domu nie powinien przekroczyć 2 tysięcy złotych – czytamy na portalu „budujemydom.pl”. Przypominam – aktualnie tona węgla na składzie kosztuje 3 tysiące. A na ile starczy tona w zimie? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami… Pompa to droga inwestycja, ale bardzo ekologiczna – co wkrótce może mieć ogromne znaczenie. Może być też ekonomiczna i „spłacić się” w kilka lat. A już przy aktualnych cenach węgla na pewno.
Kup teraz – opony w mega promocji!
Inni decydują się na jeszcze inny krok. O wiele tańszy… ale niekompletny. Sposobem na oszczędności może być np. odpowiednia grzałka zamontowana przy bojlerze z wodą. Wtedy w okresie późno-wiosennym, letnim, czy wczesno-jesiennym, jeśli temperatury dopisują, możemy wygasić piec a za ogrzewanie wody odpowiedzialna będzie właśnie konkretna grzałka. Są tacy, którzy korzystając z takiego urządzenia wygasili piece już w kwietniu. I jeśli dobrze pójdzie – w optymistycznym wariancie – nie będą musieli go odpalać nawet do września – cały czas będą mieli ciepłą wodę.