Wszystko wskazuje na to, że kwestia wysokich cen paliw w końcu się ruszyła. Benzyna jest dziś dostępna za 6,02 zł a diesel za 6,01 zł. Coraz bliżej jesteśmy tej psychologicznej bariery 6 zł. Pytanie brzmi, czy to wszystko zaraz nie zostanie storpedowane serią potężnych podwyżek? Natomiast na ten moment możemy się cieszyć. Wygląda to coraz lepiej i zmierza to w coraz lepszą stronę…
Benzyna i diesel o wiele taniej?
Paliwa powoli zaczynają tanieć. Ostatnich kilka tygodni wyglądało pod tym względem niezwykle pesymistycznie. Na cenowych totemach na stacjach zupełnie nic się nam nie zgadzało – niestety. Z każdym tygodniem było drogo, drogo i coraz drożej. Wydawało się, że nieunikniony jest marsz cen w kierunku 7 zł za litr. Natomiast ostatnie dni to pod tym względem niezwykle korzystny obraz. W porównaniu z ubiegłym tygodniem paliwo zdecydowanie potaniało – i to nie tylko u nas, w Polsce.

Natomiast wyraźne przesłanki obserwowaliśmy co najmniej od okolic 13 kwietnia. Wtedy to w polskich rafineriach rozpoczęły się potężne spadki cen paliw. Diesel kosztował wtedy 5380 zł za metr sześcienny, a wczoraj kosztował już 5037 zł. Ceny benzyny w polskich rafineriach spadły w te dwa tygodnie z poziomu 5474 zł do poziomu 5165 zł. W obu przypadkach mówimy o spadkach cen na poziomie ponad 300 zł na metrze sześciennym. W normalnych okolicznościach taka różnica powinna oznaczać ponad 30 groszy na jednym litrze paliwa!
Środowe notowanie cen paliw na portalu „e-petrol” mogło wlać w nasze serca trochę optymizmu. Sytuacja z rafinerii w końcu znalazła odzwierciedlenie na stacjach. Według tego notowania benzyna kosztuje aktualnie w Polsce 6,72 zł, zaś diesel 6,49 zł. I to szczególnie ta cena diesla może być zadowalająca. Przypominam, że jeszcze kilka miesięcy temu olej napędowy kosztował po 7,30 zł, czasami dochodząc nawet do 7,50 zł. Tak więc 6,49 zł to powiew świeżości. Spodziewamy się kolejnych spadków cen.
6 zł za litr osiągalne?
Aktualnie w całej Europie obserwujemy spadki cen paliw. Najtańsza benzyna występuje aktualnie w Bułgarii, gdzie kosztuje średnio 6,02 zł. Na drugim miejscu znajduje się Rumunia z ceną na poziomie 6,16 zł. Dalej są Chorwacja, Słowenia oraz na piątym miejscu Polska. Mamy nadal zdecydowanie tańsze paliwo od naszych sąsiadów. W Słowacji benzyna kosztuje średnio 7,22 zł, w Czechach 7,50 zł, w Niemczech 8,17 zł. Nie należy się więc spodziewać, aby sąsiedzi przestali z tego korzystać na terenach przygranicznych. Taka sytuacja trwa nieustannie od lutego 2022 roku.

Najtańszy diesel to z kolei Chorwacja i kosztuje on tam już 6,01 zł. Dalej jest Bułgaria z ceną 6,16 zł oraz Rumunia z ceną 6,30 zł. W tym przypadku wyprzedza nas jeden z sąsiadów – Litwa. Natomiast różnica nie jest jakoś bardzo wyraźna. Olej napędowy kosztuje tam bowiem średnio tylko 2 grosze na litrze mniej, niż u nas. W Czechach diesel jest o ponad 20 groszy droższy, w Słowacji aż o 40 groszy. W Niemczech ta różnica sięga ponad 1 złotego.
Idziemy ku dobremu?
Trend w Europie jest w tym momencie jasny – obniżki cen paliw. Na terenie Unii Europejskiej od bardzo dawna żaden z rodzajów paliwa nie zbliżył się tak blisko do bariery 6 zł. Zresztą u nas też od bardzo dawna nie byliśmy poniżej ceny 6,50 zł. Oczywiście – sytuacja nie jest jeszcze idealna. Idealna byłaby w momencie, gdyby było jeszcze o złotówkę taniej. Ale lepiej jest z drugiej strony płacić za paliwo 6,50 zł, niż 7,50 zł, prawda?