„Interia” omawia jeden z tekstów powstałych we włoskiej prasie. Otóż Włosi spisali kilka rad na to, jak sprawić, aby oszczędzanie nie było udręką, a po prostu przyjemną odmianą. Jest w tym naprawdę sporo sensu. Okazuje się, że tak naprawdę wystarczy zmienić jeden produkt, czy rodzaj przyrządzenia potrawy i oszczędności mogą być widoczne gołym okiem. W jaki sposób podejść do tego – bądź co bądź – interesującego tematu?
Na początek warto się zastanowić które urządzenie w naszym domu pobiera najwięcej prądu. W wielu przypadkach będzie to piekarnik. A zatem powinniśmy się zastanowić, czy na pewno chcemy postawić na potrawy pieczone? Tym bardziej jeśli mowa o bardzo długim pieczeniu? Oczywiście płyta indukcyjna tez potrzebuje energii, aby coś zagrzać. Natomiast i w tym przypadku możemy podejść do tematu bardzo mądrze i ze sposobem.
Apple jedynym producentem? Masz inny sprzęt z innym systemem? Pożegnaj się z nim – to koniec
Często zastanawiamy się co dodać do obiadu? Dla przykładu, ryż – w zależności od rodzaju – gotuje się od 15 do 30 minut. W niektórych przypadkach nawet dłużej. Ziemniaki? Oczywiście zależy od rozmiaru i rodzaju – do 20, 25 minut. I w tym momencie do gry wkracza makaron, który jest gotowy nawet po 5, 8 minutach gotowania. Różnica jest tutaj zauważalna. Włosi na pierwszym miejscu zalecają… kopytka, bo czas ich gotowania zazwyczaj oscyluje w granicach 3 minut.
Jak oszczędzać?
Oczywiście nad kształtem całego dania też warto jest się zastanowić. Można przed 2, albo 3 godziny przygotowywać tradycyjny sos bolognese z włoskiego przepisu, albo równie długo gotować gulasz. Ale można też przygotować obiad w 10 minut, przygotowując szybki sos – na przykład śmietanowo-ziołowy – który po kilku minutach zgęstnieje i będzie doskonałym dodatkiem do mięsa. Idąc dalej – o wiele szybciej wszystko usmaży, czy ugotuje się pod przykrywką, a wentylator skróci czas pieczenia. Po prostu trzeba przy tym pomyśleć, a oszczędności pojawią się same. Nie trzeba rezygnować z ulubionych potraw – wystarczy przyrządzić je trochę inaczej.
Spójrz na swoje prawo jazdy. Jeśli są tam te cztery cyferki, masz problem. Mandat wynosi 500 zł!
Ale przecież oszczędności to nie tylko kuchnia i nie tylko prąd. Na paliwie też można zaoszczędzić. Wystarczy, że zastanowimy się, kiedy tak naprawdę potrzebujemy samochodu… a kiedy możemy postawić na przykład na rower, albo hulajnogę. Jasne – zazwyczaj wybieramy samochód, bo jest wygodny. Ale może warto pomyśleć nie o wygodzie, a o tym, jak zaoszczędzić pieniądze? Jasne – tutaj decyzja może zostać podjęta już przy wyborze samochodu. Bo przecież możemy kupić auto z dużym silnikiem, bardzo mocne, które dużo pali… a możemy kupić takie ekonomiczne.
Promocja tylko do końca roku. Aż 30% zniżki na stacjach! Trzeba płacić kartą oraz mieć tę aplikację
Oszczędzanie nie należy do łatwych czynności. Natomiast wystarczy się postarać, wystarczy na moment się zastanowić, przemyśleć sprawę i natychmiast można znaleźć sposób na to, jak płacić mniej. Prąd, paliwo… na węglu też można oszczędzać, szczególnie, kiedy zima nie jest zbyt surowa. Można zmieniać tryby i wpływać na to, ile spalimy węgla. A w lecie… przecież często piec nie musi być nawet włączony, a wodę nagrzeje stosowna grzałka. Na wszystko jest jakiś sposób, tylko trzeba go wymyślić po swojemu.
Nowości
Paliwo