Kolejne dni przyniosą nam kolejne obniżki cen paliw. Zarówno benzyna, jak i diesel, będą wyraźnie tańsze. Jeśli masz taką możliwość, poczekaj kilka dni z tankowaniem. Z całą pewnością nie będziesz żałował.
20 lipca benzyna kosztowała w polskich rafineriach średnio 6606 zł, zaś diesel 7033 zł. Wszyscy byliśmy w miarę zadowoleni, wszak oznaczało to duże obniżki. Tak naprawdę od połowy lipca sytuacja w naszych rafineriach się unormowała i oba rodzaje paliwa zaczęły tanieć. A jeśli paliwa w rafineriach tanieją, to szybko tanieją – a raczej w praktyce powinny tanieć – również na stacjach paliw.

Wspomnianego przed momentem 20 lipca benzyna kosztowała średnio 7,44 zł za litr, zaś za litr diesla płaciliśmy 7,59 zł. Jeśli użyć prostej matematyki, bardzo szybko można pobawić się w przewidywania cen na kolejne dni. Aktualnie bowiem benzyna w rafineriach kosztuje 6253 zł za metr sześcienny, zaś za metr sześcienny oleju napędowego stacje paliw płacą średnio 6566 zł. Co to oznacza?
Oznacza to, że za benzynę w rafineriach płaci się średnio 353 zł mniej, zaś za diesla aż 467 zł mniej. W przeliczeniu, powinno to oznaczać 0,35 zł na litrze PB95 i 0,47 zł na litrze ON. W kolejnych dniach za litr benzyny na stacjach powinniśmy więc płacić około 7,09 zł zaś za litr diesla około 7,12 zł. Oczywiście należy pamiętać o tym, że to wyłącznie teoria. Rzeczywistość nie musi być taka kolorowa – niestety.

Nie wszystko złoto, co się świeci?
Musimy pamiętać o tym, że to nie do końca tak wygląda i nie da się tego ot tak policzyć. O ile 7,09 zł w przypadku benzyny jest możliwe, bo przecież wczoraj średnio ten rodzaj paliwa kosztował w naszym kraju 7,19 zł, tak już 7,12 zł w przypadku diesla… jest raczej nieosiągalne w kolejnych dniach, skoro wczoraj ta średnia cena wyniosła 7,45 zł. W tym momencie stacje nie reagują już na obniżki cen w rafineriach tak, jak powinny.
PILNE: Rząd dopłaci na paliwo! Benzyna i diesel z dodatkiem 500 zł miesięcznie? Od kiedy?
Jeśli na stacjach paliw rzeczywiście obniżano by ceny tak bardzo, jak rzeczywiście paliwa potaniały w rafineriach, to dawno temu oba rodzaje paliwa powinny kosztować mniej, niż 7 zł za litr. Natomiast bardzo dobrze wiemy, że w naszym kraju o wiele łatwiej jest podnosić ceny – wszystkiego, nie tylko paliwa – ale bardzo trudno jest je obniżać. Z tym wszyscy nagle mają już problem.
Od 8 sierpnia wraca normalny VAT i akcyza? Benzyna będzie za 8,56 zł a diesel za 8,79 zł?!
Porównując składowe części ceny paliwa w kolejnych tygodniach zauważamy jedno – cały czas rośnie marża stacji paliw. W prostych słowach można to wytłumaczyć mniej więcej tak, że zamiast obniżyć cenę paliwa bardziej, stacja podnosi sobie marżę, aby zarobić więcej pieniędzy. Paliwo w rafineriach tanieje – i to bardzo wyraźnie. Ale my tej obniżki nie odczuwamy aż tak wyraźnie, ponieważ właściciele stacji dźwigają marże – chcą zarabiać więcej.