Według ekspertów w maju olej może być droższy o nawet 70%. Eksperci nie mają wątpliwości a ludzie już załamują ręce i okazują spore zdenerwowanie. Ile w przyszłości może kosztować olej? Nie mamy dobrych informacji.
Według ekspertów olej może podrożeć w maju nawet o 70%. Dochodzi do tego typu „patologicznej” sytuacji, że olej wkrótce może być droższy od oliwy z wytłoczyn. Do takich informacji dotrzeć miała „Rzeczpospolita” i miało być to potwierdzone głosem z dużych sieci handlowych. No cóż – wynik 90% podwyżki za luty był pewnie zbyt niski. Trzeba bić kolejne rekordy.

Nie trzeba nikomu uzmysławiać, że te wzrosty cen mają związek z wojną trwającą na terenie Ukrainy. To właśnie Ukraina jest „spichlerzem Europy” – to z tego kraju eksportuje się większość oleju słonecznikowego na cały świat. Generalnie – rosną ceny wszystkich olejów, tłuszczy, zboża itd.
Opony mogą drożeć z każdym dniem i tygodniem. Lepiej zainwestować od razu i mieć spokój…
Kup teraz – opony w mega promocji!
„WP” podaje, że wkrótce cena margaryny może… przebić cenę masła. Zresztą, same rosnące ceny to jeszcze nic. Największy problem jest taki, że w krajach Europy zachodniej oleju zaczyna już po prostu brakować i jest to towar luksusowy. W wielu krajach wprowadzono już limity, ograniczenia w jego sprzedaży. Na szczęście w Polsce tego trendu na razie nie widać.

Sama rosnąca cena m.in. oleju kupowanego z Ukrainy to jedno. Ale pamiętajmy, że wszystko będzie drożało. Musi drożeć, bo mamy niesamowicie wysokie ceny paliwa, gazu, prądu itd. Nie da się tego oddzielić. Skoro ktoś ponosi większe koszty produkcji, czy transportu, to podnosi też cenę swoich usług. To jest koło, które samo się napędza. Na końcu tej podróży, tego łańcucha, jest finalna cena produktu na sklepowej półce. Skoro po drodze okazało się, że tu mamy +2% do ceny, tam +5%, tam +3%, to konsument ostatecznie na końcu płaci +15%, bo przecież każdy musi na tym zarobić…