Po ile będą benzyna i diesel w kolejnych dniach? To, co dzieje się na rynku paliw, trudno jest wytłumaczyć. Sytuacja w polskich rafineriach jest niezwykle dynamiczna. Od paru tygodni obserwujemy potężny spadek cen paliw. Zarówno w przypadku benzyny, jak i diesla, te spadki są olbrzymie. Trudno jest uwierzyć w to, że ceny spadają tak szybko. Co to oznacza dla zwykłego kierowcy? Czego się spodziewać?

Benzyna i diesel już poniżej 6 zł?

Wraz z końcem wakacji w na polskich stacjach paliw ceny zaczęły spadać. Ma to związek z tym, że w polskich rafineriach obserwujemy olbrzymie spadki cen – zarówno jeśli chodzi o benzynę, jak i diesla. Czegoś takiego nie widziałem od bardzo dawna. Być może to jest moment, na który wszyscy czekamy od niemal 19 miesięcy. Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę czekamy na moment, w którym powróci normalność. I patrząc na to, co się dzieje na rynku paliw – kto wie, być może ta normalność właśnie powraca?

W środę, 30 sierpnia, benzyna w polskich rafineriach kosztowała średnio 5402 zł. Takie dane przedstawia portal „e-petrol” i z tych eksperckich, specjalistycznych danych będę tutaj korzystał. Aktualnie średnia cena benzyny w polskich rafineriach wynosi już 4754 zł za metr sześcienny. Oznacza to, że na przestrzeni niecałych trzech tygodni PB95 potaniała o 648 zł! Oznacza to potencjalny spadek ceny benzyny nawet o 65 groszy na litrze w omawianym okresie! Więc jakich cen mamy się spodziewać?

Jeśli 30 sierpnia benzyna kosztowała w naszym kraju średnio 6,68 zł, to w kolejnych dniach powinna kosztować około 6,03 zł! Oczywiście – jeszcze dwa lata temu cenę benzyny na poziomie 6,03 zł potraktowalibyśmy jako coś absolutnie nieakceptowalnego. Wtedy bariera 6 zł wydawała się barierą nieprzekraczalną i nawet, kiedy się do niej zbliżaliśmy, czuliśmy się niekomfortowo. Natomiast przez ostatnie 19 miesięcy nasze życie się zmieniło. I dzisiaj cenę na poziomie 6,03 zł potraktowalibyśmy jako coś wspaniałego. Jako powiew normalności.

A co z olejem napędowym?

Jeśli chodzi o diesel, to 30 sierpnia jego cena w polskich rafineriach wynosiła średnio 5220 zł za metr sześcienny. Aktualnie, 19 września, cena ta wynosi 4771 zł. Mówimy więc o spadku ceny na poziomie 449 zł na metrze sześciennym, czyli w domyśle około 45 groszy na jednym litrze paliwa na stacjach. Ile olej napędowy kosztował 30 sierpnia? Średnio 6,49 zł. A to mogłoby oznaczać, że w kolejnych dniach cena diesla może spaść w okolice 6,04 zł. A więc i tutaj bylibyśmy dosłownie o krok od bariery 6 zł.

Diesel za 6,04 zł a benzyna za 6,03 zł? Ktoś mógłby zapytać – jak to? Biorąc pod uwagę wszystko to, co działo się w ostatnich miesiącach, benzyna tańsza od diesla? Dokładnie tak! Olej napędowy w polskich rafineriach aktualnie jest o 17 złotych na metrze sześciennym droższy od benzyny. Natomiast pozytywnym jest fakt, że ten trend zniżkowy trwa już od dawna. I obserwujemy naprawdę potężne obniżki cen. Być może to jest w końcu zwiastun powrotu normalności. W przypadku dalszych spadków na takim poziomie, błyskawicznie zejdziemy poniżej 6 zł.

Wraca normalność?

Oby to był długotrwały trend. Oby to był dopiero początek obniżek cen paliw. Wszyscy przecież mamy taką nadzieję. Nadzieję na to, że paliwa spadną poniżej 6 zł za litr i powróci normalność. Wszyscy liczymy na to, że ceny na poziomie 6,50 zł, 6,70 zł, czy nawet 7 zł, to wkrótce będzie tylko niemiłe wspomnienie. Trzymajmy kciuki, aby tak rzeczywiście się wydarzyło. Aktualny obraz spadków cen w polskich rafineriach jest wprost zachwycający. Oby tak dalej!