Czy koronawirus powraca? Ogromny problem z wariantem Omikron mają władze Chin. Już teraz odizolowano m.in. cały Szanghaj. To tylko problem Chin i my nie przywiązujemy do tego uwagi? Tak – 2 lata temu też mieliśmy takie podejście. To tylko ich śmieszny, chiński wirus…
Miałem nadzieję, że koronawirus raz na zawsze zniknie z internetu, gazet, telewizji. Że nigdy więcej nie będziemy poruszać tego tematu, bo on umrze śmiercią naturalną. Ale nie da się tak. Wariant Omikron zamknął właśnie cały Szanghaj. Całkowita izolacja miasta, w którym mieszka 26 milionów osób, to fakt. Rozumiecie – 26-milionowe miasto odizolowane od świata. To tak, jakby zamknęli ponad pół Polski.

Czy to wyłącznie chiński problem i my nie mamy się czym przejmować? Dwa lata temu myśleliśmy tak samo. To tylko ten ich śmieszny wirus od nietoperza. A potem się zaczęło. Czy teraz istnieje podobna obawa? Nie do końca. Pewnie nie będzie znowu tak, że nagle zaczniemy się zarażać nową odmianą i znowu wszystko pozamykają. Tego akurat bym się w ogóle nie spodziewał.
Kup teraz – opony w mega promocji!
Natomiast może to mieć tak czy inaczej potężne konsekwencje przez zaburzony łańcuch dostaw. Pamiętacie, co działo się pod koniec ubiegłego roku, kiedy dostawy z Chin były lekko przystopowane? Wszystkiego brakowało, producenci przestali sprzedawać samochody, bo nie mieli części. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jaką rolę w światowej gospodarce odgrywają Chiny i co od nich importujemy. Wstrzymana praca fabryk i pozamykanie ludzi tam, to ogromny problem dla całego świata.

Telefony, auta, elektronika – to tylko przykłady. Przecież z Chin na cały świat jedzie dosłownie wszystko. Na co dzień posługujemy się rzeczami „made in China”. Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że te ich problemy odczujemy my wszyscy.