Wiele wskazuje na to, że w naszym kraju wkrótce wprowadzona może zostać od dawna wyczekiwana zmiana przepisów. Jest to zmiana, na którą właściciele sportowych samochodów czekali od wielu lat. Trzeba przyznać, że akurat ten przepis budził w przeszłości ogromne drogowe patologie. Pomimo „cichego przyzwolenia”, policja czasami egzekwowała przepisy prawa. I z drugiej strony nie można mieć o to żadnych pretensji.
Czy zmiana przepisów, której tak wiele osób oczekuje od lat, w końcu wejdzie w życie? Pojawiły się ku temu pewne przesłanki. Wszystko dotyczy samochodów sportowych w dosłownym tego słowa znaczeniu. Chodzi o pojazdy, które na co dzień biorą udział w imprezach sportowych, głównie w rajdach samochodowych. Wciąż aktualne są przepisy, w myśl których wykonanie przeglądu technicznego w przypadku takiego samochodu jest niemal niemożliwe. Polskie prawo na to nie pozwala.
Chodzi m.in. o ingerencję w nadwozie, jak chociażby wstawienie do auta klatki bezpieczeństwa, albo o wstawienie do auta sportowych foteli kubełkowych. Z większością „modyfikacji” w świetle polskiego prawa mogą być problemy. Insza inszość, że wszystkie te modyfikacje podnoszą poziom bezpieczeństwa. Samochód z klatką bezpieczeństwa, fotele kubełkowe oraz sportowe pasy… a w samochodzie zawodnicy w niepalnych kombinezonach, kaskach i innych systemach wpływających na poprawę bezpieczeństwa, jak chociażby HANS. I to komuś przeszkadza, tak!
Czy znasz odpowiedź na to pytanie? Jeśli nie, policjant wlepi ci potężny mandat. Lepiej zapamiętać
Więc w myśl przepisów taki samochód nie może przejść z pozytywnym wynikiem przeglądu technicznego. Oczywiście często da się to „załatwić”. W przypadku ewentualnych problemów można powiedzieć, że wszelkie modyfikacje zostały zainstalowane po wykonaniu badania. Ale co wtedy, kiedy w końcu w życie wejdzie przepis mówiący o obowiązku wykonywania zdjęć i o odpowiedzialności diagnosty, który dopuści samochód do ruchu? Wtedy – niestety – raczej nic nie będzie się już dało „załatwić”.
Problem zostanie rozwiązany?
Taka sytuacja budziła często wiele problemów. Również podczas rajdów samochodowych zaliczanych do oficjalnego cyklu mistrzostw Polski, bądź przy okazji jednej z najbardziej prestiżowych imprez motorsportowych w naszym kraju, czyli Rajdu Barbórka. Zdarzało się tak, że w przypadku kontroli załogi rajdowej podczas rajdu policja odbierała dowody rejestracyjne. Tym samym uniemożliwiała kontynuowanie rywalizacji sportowej i sprawiała załodze mnóstwo problemów. Teoretycznie zawsze istniało takie „ciche przyzwolenie” dla samochodów rajdowych. Ale czasami policja decydowała się jednak egzekwować przepisy… i też z drugiej strony nie możemy mieć o to pretensji. Takie są po prostu przepisy.
Wystarczyła jedna kontrola drogowa policji. Od razu stracił prawo jazdy. Za co? Jak tego uniknąć?
Natomiast być może coś w tej kwestii się zmieni. 3 lutego w Krakowie zorganizowana została gala „Gigantów”. Polski Związek Motorowy cytuje słowa Macieja Michałowskiego, Dyrektora Biura Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka, który na gali stwierdził wprost, że „w najbliższym czasie skierujemy do prac legislacyjnych projekt ustawy Prawo o ruchu drogowym, pozwalający kierowcom samochodów rajdowych, sportowych rejestrować te samochody, aby mogły bezpiecznie jeździć między odcinkami specjalnymi”.
Od jutra nowe ceny paliw! Kierowcy nie są na to przygotowani. Po ile będzie diesel i benzyna?
„Bardzo nas cieszy, że Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało na nasze apele i jesteśmy już na końcu prac nad projektem zmian. Wierzymy, że uda się wprowadzić zmiany jak najszybciej. Jako Polski Związek Motorowy pozostajemy do dyspozycji i służymy wsparciem, aby projekt zmian, tak oczekiwany przez środowisko sportów motorowych stał się faktem” – tak deklarację skomentował następnie Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego. Długo oczekiwana zmiana przepisów nadchodzi?
