Tancerka z Łodzi to już legenda internetu. Okazuje się, że jest druga część nagrania – prezentuje nam ją kolejny kierowca, jadący tuż za tym poprzednim. Tutaj nagranie jest jeszcze bardziej niesamowite.
Poprzednie nagranie ucina się w momencie, w który samochód wymija dziewczynę. Tym razem widzimy ciąg dalszy, bo bohaterka nagrania tanecznym krokiem wchodzi tuż przed maskę i sobie idzie dalej jak gdyby nigdy nic. Przyznajcie sami – to jest niedorzeczne…
– – –
Opis sytuacji w poprzednim artykule: Łódź, środek miasta, godzina 18. Trwa normalny dzień zwykłych ludzi. Jedni wracają z pracy, drudzy jadą na zakupy… poniedziałek, nic się nie dzieje, droga dosyć ruchliwa. Nagle pojawia się ona – tancerka. Dziewczyna nagle zaczyna tańczyć na przejściu dla pieszych. Ja rozumiem pierwszeństwo na pasach, ale żeby aż tak?
Ale gdyby jeszcze sobie tylko zatańczyła na pasach i odeszła – OK. Nadal nie byłbym w stanie tego rozsądnie wytłumaczyć, ale szkodliwość czynu – raczej żadna. Wręcz przeciwnie, kierowcy stojący na czerwonym świetle mieli trochę rozrywki i nieco więcej niż trochę śmiechu i powodów do żartowania.
Co tu się wydarzyło? Laska zaczęła tańczyć na środku skrzyżowania! Ma pierwszeństwo? [WIDEO]
Najgorsze się zaczęło po chwili. Dziewczyna tańczyła, tańczyła, aż pojawiła się na środku skrzyżowania. W swoim niesamowitym występie miotała się między autami – te zwalniały, zatrzymywały się, omijały ją – to nic. Nasza bohaterka nic sobie z tego nie robiła. I zielone światło, a ona dalej swoje.
Troszkę sobie tutaj śmieszkuję, ale sytuacja jest co najmniej podejrzana. Nikt o zdrowych zmysłach i nikt trzeźwy – nie tylko na umyśle – się tak nie zachowuje. Prawda jest taka, że sytuacja mogła zakończyć się tragedią i największe problemy miałby z tego niewinny kierowca.