Ogromna zmiana na stacjach paliw. Wiemy, ile będzie kosztowała benzyna i diesel w kolejnych dniach

Ogromna zmiana na stacjach paliw. Wiemy, ile będzie kosztowała benzyna i diesel w kolejnych dniach

benzyna diesel ceny paliw paliwo

Podaj dalej

Czy w kolejnych dniach na stacjach paliw czekają na nas spore zmiany? Wszystko na to wskazuje. Benzyna i diesel mogą zdecydowanie potanieć. Takie podejrzenia mogą wynikać m.in. z obserwacji tego, co dzieje się w polskich rafineriach. Tam w notowaniach mamy od pewnego czasu nieustające spadki cen. Różnice na cenowych totemach powinny być naprawdę zauważalne.

Po ile benzyna i diesel w kolejnych dniach?

W ubiegłym tygodniu benzyna kosztowała średnio 6,82 zł, zaś za diesel trzeba było płacić 6,71 zł. Wprawdzie oba rodzaje paliwa utrzymują swoje ceny poniżej 7 zł za litr, natomiast nie jest to powód do zadowolenia. Może inaczej – możemy się cieszyć z tego, że paliwo kosztuje mniej, niż 7 zł. Ale z całą pewnością cieszylibyśmy się bardziej, gdyby kosztowało mniej, niż 6 zł. Przecież do takich cen byliśmy przyzwyczajeni. Paliwo nie kosztowało więcej, niż 6 zł i to 6 zł było psychologiczną barierą „nie do przejścia”.

benzyna diesel ceny paliw paliwo
fot. freepik.com – Powerlightss

Od ponad roku tę psychologiczną barierę 6 zł możemy traktować jako bardzo miłe, aczkolwiek jednak bardzo odległe wspomnienie. Nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli jakoś szybko zobaczyć na cenowych totemach 5 „z przodu”. Nic na to nie wskazuje, bo przecież ropa naftowa zdążyła już bardzo dawno temu potanieć, natomiast nie zmieniło to jakoś specjalnie cen paliw na stacjach. Zatem trudno sobie wyobrazić, co miałoby te ceny zmienić. Jeśli nie zmieniła ich nawet taniejąca ropa, od dawno tańsza niż w przededniu wojny.

Co prawda w polskich rafineriach od pewnego czasu obserwujemy powiew optymizmu. Nie jest to może jakiś huragan, ani nawet halny, ale coś zaczyna się ruszać. Na dobrą sprawę od połowy kwietnia obserwujemy już wyłącznie tendencję zniżkową. Niestety ta tendencja nie zdążyła jeszcze dotrzeć na stacje paliw, ale niewykluczone, że wkrótce w końcu na nie dotrze. Prawdę mówiąc, nie widzę innej sytuacji, innej możliwości. Coś musi się w końcu zmienić. Szczególnie biorąc pod uwagę właśnie sytuację w rafineriach.

Paliwo będzie tańsze?

Spróbujmy wyciągnąć pewne proporcje. 12 kwietnia, czyli niemal dokładnie dwa tygodnie temu, benzyna kosztowała w rafineriach 5461 zł za metr sześcienny. Aktualnie – 25 kwietnia – kosztuje już 5198 zł. To spadek ceny o 263 zł na metrze sześciennym, a to powinno przynieść około 26 groszy obniżki ceny w przypadku jednego litra paliwa. Jeśli więc 12 kwietnia benzyna kosztowała na stacjach średnio 6,77 zł, to wedle logiki w kolejnych dniach powinna potanieć nawet w okolice 6,51 zł. Wygląda o wiele lepiej, prawda?

benzyna diesel paliwo ceny paliw lpg autogaz
fot. freepik.com – regina-erofeeva

A jak jest w przypadku diesla? 12 kwietnia za olej napędowy w rafineriach polskich płaciło się średnio 5388 zł. Aktualnie zaś metr sześcienny w tychże rafineriach kosztuje już 5098 zł. Tutaj różnica to dokładnie 290 zł. To powinno przełożyć się na około 29 groszy spadku ceny na jednym litrze paliwa. Jeśli zatem 12 kwietnia za olej napędowy płaciło się 6,73 zł, to powinniśmy w kolejnych dniach oczekiwać ceny na poziomie 6,44 zł. Takie dane wprost wynikają z tego, co dzieje się w rafineriach.

Szaleństwo na stacjach?

Pytanie, czy te zmiany rzeczywiście realnie wpłyną na sytuację na stacjach. Obniżki cen w rafineriach naprawdę są bardzo wyraźne. Natomiast koniec końców to od stacji zależy cena litra paliwa. Tańsze paliwo zakupione przez stację niekoniecznie musi oznaczać tańsze paliwo dla klientów. Wystarczy, że stacja podniesie swoje marże i cena praktycznie się nie zmieni. Stacja po prostu będzie zarabiała coraz więcej. To oczywiście czyste spekulacje. Z zaciekawieniem powinniśmy obserwować sytuację na stacjach tuż przed Majówką.

Źródło danych: „e-petrol”

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News