Nie wszyscy mają tego świadomość, natomiast już 1 marca z polskich stacji paliw znika konkretny rodzaj paliwa. Kierowcy z całą pewnością odczuwają z tego powodu spory niepokój. Natomiast czy aby na pewno trzeba panikować? Co od 1 marca będzie z dieslem, benzyną oraz LPG? I wreszcie co zastąpi ten konkretny rodzaj paliwa i czy w związku z tym zachodzą jakieś konkretne zmiany?
Co tankujesz do swojego samochodu? Wybór jest banalnie prosty – benzyna, albo diesel. Oczywiście dla niektórych nie jest to wcale taka banalna sprawa, gdyż potrafią zatankować do swojego auta zły rodzaj paliwa. Ale nie o tym teraz… Czy wkrótce ta sytuacja się zmieni? Od 1 marca ze stacji znikać zaczyna konkretny rodzaj paliwa. Kierowcy mogą w związku z tym odczuwać lekkie zaniepokojenie. Czy słusznie? Niezupełnie, bo od razu zastąpi je inne paliwo. O co tu dokładnie chodzi? To proste…
Na polskich stacjach paliw w trakcie roku spotkać można trzy różne rodzaje paliwa. I nie chodzi mi tutaj bynajmniej o to, że jest to olej napędowy, benzyna, albo autogaz. Każde z tych paliw oferowane jest w trzech różnych rodzajach w zależności od pory roku. Jak bardzo łatwo się domyślić, każdy rodzaj ma za zadanie spełniać określone parametry i wytrzymywać w konkretnych temperaturach. Wszystko po to, aby zimą nie jeździć na paliwie letnim. Jaka tak naprawdę jest różnica?
Benzyna kosztuje teraz 3,58 zł a diesel 4,18 zł. Dlaczego na stacjach płacimy za nie tak dużo?
Już od 1 marca rozpoczyna się tak zwany okres przejściowy. Jeden z dwóch spotykanych każdego roku. Co to dokładnie oznacza? Właśnie od dzisiaj do 15 kwietnia oferowane będzie paliwo przejściowe. Następnie, od 16 kwietnia do 30 września nadejdzie pora na paliwo letnie. Od 1 października do 15 listopada znów będziemy tankowali do naszych samochodów paliwo w odmianie przejściowej, aby od 16 listopada do 29 lutego tankować paliwo zimowe. Czym różnią się te paliwa?
Jakie są różnice w rodzajach paliwa?
Stosunkowo najłatwiej jest w przypadku benzyny. Tutaj paliwo letnie i zimowe tak naprawdę nie różni się aż tak bardzo. Różnica jest taka, że wariant zimowy jest przygotowany na inną prężność pary występującą w okresie zimowym a także zastosowane są w nim różnego rodzaju dodatki. Są one odpowiedzialne chociażby za pochłanianie dodatkowej wilgoci, co zmniejsza ryzyko korodowania przewodów paliwowych. W przypadku LPG paliwo ma zwiększoną zawartość gazu lotnego, co optymalizuje ciśnienie paliwa zimą.
Egzamin na prawo jazdy po nowemu? Jeśli już masz uprawnienia, będziesz musiał je zaktualizować?
Oczywiście najbardziej narażonym na zmiany temperatur paliwem jest olej napędowy. Chodzi głównie o temperaturę zablokowania zimnego filtra i o wytrącanie parafiny. Taki proces może doprowadzić np. do zablokowania filtra paliwa. Zimowy diesel jest zdecydowanie inny od wariantu letniego. To właśnie diesel jest szczególnie narażony na zmiany temperatur i zimą może przysporzyć nam zdecydowanie najwięcej problemów. Dlatego obecność zimowego paliwa jest taka istotna.
Pieszym poprzewracało się w głowach? Za coś takiego grozi surowy mandat. Co on tutaj robił?
Zasadniczo określa się, że paliwa zimowe mają bez problemu wytrzymać temperatury do -20 stopni Celsjusza. Paliwa letnie taką granicę mają na okolicach 0 stopni. No i występuje jeszcze właśnie paliwo przejściowe… Tutaj taka granica ma wynosić około -10 stopni Celsjusza. Nie spodziewamy się, aby w kolejnych tygodniach miało być zimniej, więc chyba wszystko pasuje. Oczywiście jeśli ktoś obawia się, że przejściowe paliwo to będzie dla niego za mało, zawsze można stosować konkretne dodatki zimowe…
