Jedna, krótka wizyta na stacji paliw może się skończyć dla tego mężczyzny życiową katastrofą. Nawet nie tankował – wszedł i po chwili chciał wyjść. Teraz grozi mu więzienie – nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna wszedł na stację paliw i chciał rozmienić swój banknot na drobniejsze. Wręczył kasjerowi 100 zł, szybko zabrał rozmienione pieniądze i chciał odejść. Kiedy kasjer sprawdzał gotówkę, okazało się, że… widniały na niej napisy „souvenir” oraz „nie jest środkiem płatniczym”. Krótko mówiąc, mężczyzna przyniósł zabawkowe pieniądze z jakiejś gry… Grozi mu więzienie.

Kasjer momentalnie zauważył, że coś jest nie tak i zatrzymał mężczyznę wspólnie z klientami stacji. Oczywiście po chwili na miejsce przyjechała policja, która zajęła się 39-latkiem. Teraz mężczyzna stanie przed sądem. Próba zapłacenia taką fałszywą, podrobioną, nie przeznaczoną do obiegu gotówką może skończyć się wyrokiem nawet 8 lat pozbawienia wolności.
PILNE: Zakaz jazdy samochodem w niedziele? Drogi będą zamknięte, tak jak sklepy? Fatalne informacje
Zastanawiam się tylko jak bardzo trzeba być zdesperowanym, aby wykonać taki numer. Przecież te napisy „souvenir”, czy tam „nie jest środkiem płatniczym” są bardzo wyraźne i widoczne. Jakim cudem mężczyzna sobie pomyślał, że nikt tego nie zauważy? Że kasjer banknot przyjmie i o tym zapomni? No nie – to tak nie działa.