Wiele wskazuje na to, że wkrótce w Polsce może obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22. O możliwość wprowadzenia takiego zakazu zapytano mieszkańców Krakowa. Większość opowiedziała się za zakazem. Kraków nie byłby pierwszym polskim miastem, w którym panuje taki rodzaj prohibicji. I z całą pewnością nie będzie ostatnim, jeśli takie przepisy rzeczywiście zostaną wprowadzone.
Czy polskie miasta mają problem z alkoholem? Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Są miasta odwiedzane bardzo chętnie w celach turystycznych, nie tylko przez Polaków. Do tych miast należy chociażby Kraków i tam – rzeczywiście – słyszy się o różnego rodzaju burdach i wybrykach turystów po alkoholu. Jeśli Kraków wprowadziłby taki zakaz, to na pewno nie będzie pierwszym takim miastem w Polsce. Ale gdzie jest potrzeba, tam szybko znajdzie się jakieś rozwiązanie.

Nocna prohibicja obowiązuje już m.in. w Zakopanem. Chyba wszyscy widzieli nagrania z Krupówek i okolicznych ulic i widzieli, co potrafi się dziać pod Giewontem. Są tacy turyści, którzy przyjeżdżają do Zakopanego nie po to, aby pochodzić po górach, spędzić trochę czasu w pięknych okolicznościach przyrody, a po to, aby się napić i zabawić. I nikt nie będzie im tego zabraniał. Dopóty, dopóki nie będzie burd, awantur i zachowania, które z porządkiem publicznym nie ma niczego wspólnego.
Policja próbuje wymusić wysoki mandat? Jak wytłumaczyć to zachowanie? Internauci podzieleni…
W Zakopanem nie można kupić alkoholu w sklepach oraz na stacjach paliw między 23 a 6. Czy to problem? Niewielki. Imprezowicze zawsze mogą zrobić zapasy wcześniej. Jeśli zapasów nie mają, mogą pójść do lokalu – bo lokale alkohol serwować oczywiście mogą. A jeśli ktoś nie chce pójść do lokalu… to może skorzystać z usług taksówkarskich. Ostatnimi czasy głośno było o tym, że taksówkarze z Zakopanego mają nowe zajęcie… i na zamówienie dowożą do Zakopanego alkohol kupiony w sklepach poza terenem miasta.

Czy to coś zmieni?
Zatem można się zastanawiać – co taki zakaz w ogóle zmienia? Jeśli Polak chce, to znajdzie rozwiązanie każdego problemu. Natomiast wyobrażam sobie, że w wielu takich sytuacjach to rzeczywiście mógłby być jakiś tam problem. I na pewno jest pewna część społeczeństwa, której pomysł wprowadzenia nocnej prohibicji się nie podoba. Ale wkrótce dokładnie tak może wyglądać rzeczywistość w wielu polskich miastach… o ile już tak nie wygląda.
14-latka wtargnęła prosto pod samochód. Nawet się nie rozejrzała. Kto w tej sytuacji dostał mandat?
Otóż w Krakowie ponad 55% badanych mieszkańców miasta opowiedziało się za wprowadzeniem takiego zakazu. Wśród tych, którzy byli za, najwięcej osób poparło wizję wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu od godziny 22 do 6. Już w kwietniu rada miasta ma zająć się projektem uchwały w tej sprawie. Oczywiście jeśli ktoś chce się napić, to się napije. Zawsze znajdzie się jakiś sposób, a kiedy legalne źródła są nieczynne, szybko mogą pojawić się takie „czynne”, ale nielegalne.
Przebił oponę przez dziurę w drodze. Teraz gmina musi zapłacić mu 450 tysięcy złotych. Było załatać…
Wystarczy przypomnieć do czego doprowadziła słynna prohibicja, czyli zakaz sprzedaży, produkcji oraz transportu alkoholu w Stanach Zjednoczonych. Rozrosły się organizacje przestępcze, podziemny handel przeżywał rozkwit, popularny stał się przemyt. Oczywiście mówimy tu o akcji zakrojonej na nieporównywalnie większą skalę, niż zakaz sprzedaży alkoholu od 22 do 6 w mieście. Chciałbym tylko zasugerować, że niekoniecznie musi to cokolwiek zmienić. A może pod wieloma względami tylko pogorszyć sytuację.