Jednorazowa kara w wysokości 8500 zł?! Wyobrażacie to sobie? Nie? No to lepiej zacznijcie sobie to wyobrażać, bowiem od 1 stycznia 2024 roku coś takiego będzie możliwe. Nowe przepisy nie zostały jeszcze potwierdzone, natomiast kierowcy już protestują. Problem w tym, że te protesty w tej sytuacji niewiele zmienią. Nawet 8500 zł za niedopełnienie formalności. To drakońska kara!
Kara wyniesie nawet 8500 zł?
Są osoby, dla których wzrost płacy minimalnej jest dobrą informacją. Oczywiście mowa tutaj o tych, którzy na takiej płacy minimalnej pracują. W ich przypadku nowy rok przyniesie podwyżkę wynagrodzenia. Na dobrą sprawę podwyżkę wynagrodzenia przyniesie już dzień 1 lipca, bo to właśnie wtedy nastąpi kolejna zmiana płacy. No dobrze – wyższa płaca, to chyba lepiej, prawda? No właśnie nie do końca! Bo wyższa płaca minimalna… to jednocześnie wyższa kara za brak ubezpieczenia OC.

Od 1 stycznia do 30 czerwca płaca minimalna w Polsce wynosi 3490 zł. I ta płaca minimalna jest kluczowym czynnikiem, jeśli chodzi o karę za brak ubezpieczenia OC. Do końca czerwca za spóźnienie się z OC do 3 dni grozi nam kara 1400 zł. W przypadku spóźnienia między 4 a 14 dni, kara wzrasta właśnie do wysokości aktualnej płacy minimalnej – czyli do 3490 zł. Natomiast już w przypadku spóźnienia z wykupem ubezpieczenia powyżej 14 dni, zapłacimy karę w wysokości dwukrotności tej płacy, czyli 6980 zł.
Od 1 lipca do końca roku obowiązywała będzie jednak inna stawka płacy minimalnej – bo już 3600 zł. Tak oto kara za spóźnienie z OC do 3 dni wyniesie 1440 zł. W przypadku spóźnienia od 4 do 14 dni, zapłacimy 3600 zł. Zaś przy spóźnieniu powyżej 14 dni, zapłacimy aż 7200 zł kary. Oczywiście mowa tutaj o samochodach osobowych. W przypadku samochodów ciężarowych dla przykładu maksymalna kwota kary – czyli za spóźnienie powyżej 14 dni – wynosiła będzie od lipca do końca roku 10 800 zł.
W 2024 roku ta kara wzrośnie?
A więc przechodzimy do sedna. Według pierwszych przecieków, płaca minimalna w 2024 roku ma wynosić 4254 zł brutto – podaje „Autokult”. Tak więc znowu – dla tych, którzy pracują na płacy minimalnej, jest to bardzo dobra informacja. Oznaczałoby to, że na nowy rok dostaną ponad 600 zł podwyżki w stosunku do tego, co będzie w drugim półroczu 2023 roku. Oczywiście ponad 600 zł brutto. Bo w rzeczywistości – po odjęciu różnego rodzaju podatków – będzie tego trochę mniej. Natomiast zawsze podwyżka to podwyżka.

Z drugiej strony dla kierowców będzie oznaczało to problemy i wzrost ewentualnej kary za brak OC. Wychodzi więc na to, że za spóźnienie z OC do 3 dni kara będzie wynosiła w nowym roku 1700 zł. Za brak ubezpieczenia między 4 a 14 dniami trzeba będzie zapłacić 4250 zł. Z kolei maksymalna kara za brak OC powyżej 14 dni, będzie wynosiła już 8500 zł. Oczywiście o ile nowa pensja minimalna zostanie potwierdzona i rzeczywiście będzie wynosiła 4254 zł brutto. A wiele na to wskazuje…
Jak uniknąć tak wysokiej kary?
Odpowiedź na to pytanie jest w zasadzie banalnie prosta. Wystarczy pamiętać o ubezpieczeniu OC i wykupić je w terminie. Polecam wam teraz sprawdzić, do kiedy macie ubezpieczenie. Jeśli już to sprawdzicie, ustawcie sobie w telefonie przypomnienie – niech telefon przypomni wam o końcu polisy na tydzień przed jej wygaśnięciem. Wtedy przynajmniej macie pewność, że tego komunikatu nie przegapicie. Wystarczy skontaktować się z ubezpieczycielem, zapłacić i problem z głowy. Tak proste, jednocześnie tak wiele osób dostaje za to kary…