Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce czeka nas potężne załamanie pogody. Zima zaatakuje ze zdwojoną siłą. Należy się spodziewać tego, że padał będzie intensywny śnieg, a słupki rtęci wskażą bardzo niskie temperatury. Kiedy dokładnie należy się spodziewać takiego ataku zimy i jak się na niego przygotować? Kierowcy powinni pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach, aby nie dać się zaskoczyć.

Meteorolodzy informują, że do Polski zbliża się fala bardzo zimnego powietrza. Powinna ona przynieść intensywny śnieg oraz ujemne temperatury, dochodzące nawet do -20 stopni Celsjusza. Jest jeszcze chwila na to, aby się na taki stan rzeczy przygotować. Co warto mieć na uwadze? Jak przygotować się na atak zimy? Nie powinniśmy tego lekceważyć, a na pewno zima nas nie zaskoczy. Wystarczy pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach oraz trickach, które na pewno pomogą.

Pierwsze poważniejsze uderzenie zimy spodziewane jest na okolice niedzieli. Wtedy to słupki rtęci będą wskazywać w niektórych częściach kraju nawet -7 stopni Celsjusza. Ale to jeszcze nic, bo 14 grudnia będzie jeszcze zimniej. Według synoptyków za dnia temperatura może sięgać -16 stopni, a nocą nawet -20 stopni Celsjusza! Należy się spodziewać również tego, że przez cały kraj będą przechodzić intensywne śnieżyce, więc należy się przygotować na odśnieżanie…

Zdecydujesz się na taki parking? Lepiej tego nie rób. Kara wyniesie minimum 700 zł za 1 dzień

Jak sobie z tym poradzić? Kierowcy z całą pewnością muszą pamiętać o kilku istotnych kwestiach. Przede wszystkim – opony. Natomiast wydaje mi się, że mamy już taką porę roku, że każdy opony zimowe ma już założone. Jeśli nie… to powinien się nad sobą zastanowić. Jazda na oponach letnich o tej porze roku – nie mówiąc już nawet o nadchodzących temperaturach rzędu -7, czy -16 stopni – to proszenie się o katastrofę. Opony letnie w takich temperaturach po prostu nie pracują. Zresztą… przy -16 i śnieżycy nawet opony całoroczne mogą mieć problemy.

Na co zwrócić uwagę?

W takich warunkach nie warto zbytnio forsować tempa. Chodzi o to, aby w zakręcie nie dodawać gwałtownie gazu, ani nie hamować. Najlepiej po śniegu, czy przy lodzie, przejeżdżać zakręty bez gazu, powoli. Oczywiście trzymamy obie ręce na kierownicy w układzie „za piętnaście trzecia”. Wtedy będziemy mogli szybko zareagować i wyprowadzić samochód z poślizgu. Przy zjeżdżaniu z górki również nie należy gwałtownie hamować. Jeśli wykonamy taki ruch i zablokujemy koła, samochód może tylko przyspieszyć – powstanie tzw. efekt „sanek”.

Sprawdź ceny paliw na kolejne dni. Fatalne wiadomości dla kierowców. Po ile benzyna i diesel?

Jazda po śniegu jest mocno intuicyjna – trzeba po prostu zachować spokój. Ale można się na tę jazdę dobrze przygotować, aby później nie mieć problemów. Przede wszystkim, wsiadając rano do samochodu pamiętajmy o tym, aby dokładnie odśnieżyć samochód i usunąć z niego lód. Mowa tutaj nie tylko o szybach, ale także światłach, czy dachu. Aby pozbyć się wilgoci z samochodu, warto wymienić dywaniki materiałowe na gumowe. Wilgoć wejdzie też na pewno w gazetę, albo koci żwirek.

Pilna zmiana przepisów? To oznacza dodatkowe koszty. Kierowco, będziesz potrzebował dodatkowego OC?

Co jeszcze? Warto sprawdzić stan akumulatora, aby później o poranku nie było zaskoczenia, że samochód nie odpala. Jeśli jego kondycja jest zła, należy go wymienić, aby zaoszczędzić sobie problemów. Pamiętajmy o dobrym przygotowaniu. Łopatka do szyb, szczotka… można zainwestować również w przykrycie szyby, aby ta nie marzła. Przy takich temperaturach nie należy też myć samochodu. Woda może dostać się do uszczelek, czy zamków i możemy być pewni tego, że nad otworzeniem drzwi spędzimy bardzo dużo czasu, a zamarznięta woda może rozsadzić niektóre elementy, długotrwale je uszkodzić.