Jak jednocześnie stracić prawo jazdy oraz swój samochód? Okazuje się, że przepis na to jest w miarę prosty. I w sumie może wynikać z tego, że kierowca chciał zrobić coś w dobrej wierze. Jak to w ogóle jest możliwe?

Pewnie każdy z was, albo przynajmniej większość, miała kiedyś… kaca. Tak jest, ciężki poranek po bardzo miłej imprezie. Zdarza się tak, że rano znakomicie wiesz, że nigdzie nie możesz się ruszać samochodem. Ale co wtedy, kiedy nie jesteś pewny? Kiedy z jednej strony wiesz, że poprzedniego wieczora trochę wypiłeś, ale z drugiej strony nie było tego aż tak dużo, a ty czujesz się dobrze. Uważaj, możesz stracić prawo jazdy i samochód.

Jest kilka sposobów, aby się upewnić. Najprostszym jest posiadanie własnego alkomatu. Wtedy dmuchasz i po kilku sekundach masz pewność – mogę jechać… albo nie mogę. Nie polecamy oczywiście wszelkiego rodzaju wirtualnych alkomatów, w które wpisuje się różne cyferki. Zróbcie sobie eksperyment i w różne tego typu kalkulatory wpiszcie te same dane – gwarantuję wam, że dane wszędzie będą różne – nie ma sensu temu wierzyć.

Pewność można mieć też jadąc na najbliższy komisariat, posterunek policji. Tam możemy szybko dmuchnąć w alkomat i sprawdzić, czy jesteśmy już trzeźwi. Natomiast jest coś, o czym musimy pamiętać. To kwestia w zasadzie prosta, oczywista… Nie jedź tam samochodem za kierownicą!

Niby takie oczywiste…

To niby oczywiste, ale nie do końca. Robiąc krótki research do tego artykułu natrafiłem na dziesiątki, a może i setki takich historii. No tak, kierowca chciał sprawdzić, czy może jechać… więc pojechał na komisariat samochodem i się okazało, że jest pijany. Można by wręcz rzec – klasyka gatunku. Chociaż to i tak jeszcze nic.

Zdarzają się historie, w których sam fakt przyjechania pod wpływem alkoholu pod komisariat to nic. Zdarzają się sytuacje, w których dany kierowca posługuje się fałszywymi dokumentami, jest wobec niego orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów itd. To są dopiero hity…

Oczywiście za taki czyn można stracić prawo jazdy, a wkrótce będzie można stracić także samochód. Wystarczy tylko poczekać na nowelizację przepisów. Najprostszym rozwiązaniem problemu jest własny alkomat, który trzymamy w domu. Wtedy masz pewność i nie podejmujesz ryzyka…