Kasy samoobsługowe to bez wątpienia doskonały wynalazek. W dużej mierze oznaczają one brak konieczności stania w długich kolejkach do kasy. Czas oczekiwania na zapłacenie zmniejsza się diametralnie. Sam sobie wszystko kasujesz, płacisz i wychodzisz ze sklepu – banalnie proste i komfortowe. Natomiast nie musi to wcale długo potrwać. Sieć rezygnuje z kas – podała też powód.
Bez cienia wątpliwości kasy samoobsługowe to coś, co ułatwia życie. Robienie zakupów w taki sposób – a raczej płacenie za te zakupy – to niezwykle komfortowa opcja. Zazwyczaj oznacza ona skrócenie czasu oczekiwania na zapłatę do absolutnego minimum. Szczególnie, kiedy w sklepie jest tych kas więcej. Zamiast stać w pięć osób do jednej kasy, ludzie rozchodzą się na kasy samoobsługowe i „korek” rozładowuje się w mgnieniu oka. Wystarczy nabić, zapłacić i wyjść ze sklepu – banalnie proste.
Tym bardziej, że przecież te kasy z roku na rok są coraz lepsze i coraz bardziej zaawansowane technologicznie. Są sklepy wyposażone w takie systemy, w których na dobrą sprawę nie musisz fizycznie kasować danego produktu. Wystarczy wrzucić go na odpowiednie miejsce a system sam odczyta, co właśnie zostało umieszczone w koszyku. Wrzucasz wszystko, nie przejmujesz się niczym, nie zastanawiasz nad nazwą i kodem… wrzucasz, płacisz i wychodzisz. To niezwykle komfortowe.
Ale często tak bywa, że wszystko co dobre, szybko się kończy. Czy i kasy samoobsługowe wkrótce znikną z naszego pola widzenia? Znów trzeba będzie stać w długich kolejkach i czekać, aż kasjerka wykona za nas wszystkie te banalne czynności? Zamiast rozwijać się w kierunku technologii, my znowu cofniemy się lata wstecz? No cóż, być może dokładnie tak będzie. Ta sieć już podała decyzję o tym, że wycofuje takie kasy. Podała też powód, który… jest trochę kuriozalny, ale rzeczywiście coś w tym jest.
Kasy samoobsługowe znikają?
„O2.pl” informuje, że oddział Aldi-Sud w kolońskiej dzielnicy Niehl rezygnuje z kas samoobsługowych. Taka decyzja może wkrótce rzutować również na pozostałe oddziały i to nie tylko w Niemczech. Problem bowiem nie występuje tylko tam. Prawda jest taka, że bliźniaczy problem występuje wszędzie, tylko różna jest skala jego natężenia. A jaki to problem? Kradzieże, oczywiście! Klienci mieli korzystać z takich kas samoobsługowych, nie płacić za produkty i wychodzić ze sklepu. Kradzieże się nasilały.
Już od 1 marca nowa stawka za przegląd techniczny? Ile zapłacisz za badanie twojego samochodu?
Przecież w naszym kraju takie przypadki też się już zdarzały. Głośno było o starszej kobiecie, która miała „ukraść serek i kajzerki” z jednego ze sklepów sieci Biedronka. Oczywiście w tej sytuacji wiele było przypadku i nieporozumień, natomiast fakt jest faktem. Czy za przykładem Aldi-Sud wkrótce i pozostałe sieci sklepów zaczną rezygnować z kas samoobsługowych? Bo owszem, z całą pewnością jest to spora innowacja zapewniająca komfort robienia zakupów, ale z drugiej strony… mogą pojawić się problemy.
Koniec przejść dla pieszych? Piesi zostaną usunięci z ruchu drogowego? Rewolucyjna zmiana…
Koniec końców te „oszustwa”, czy próby „kradzieży” mogą być banalne. Jeśli nikt tego nie obserwuje, to ludzie biorą – powiedzmy – pomidor kosztujący więcej, a ważą go następnie i kasują jako pomidor najtańszy. Do takich „oszustw” na wadze później trudno się przyczepić. Zawsze ktoś może powiedzieć, że nie wiedział, jak nazywa się ten pomidor i po prostu mu się pomyliło. Ludzie mają swoje sposoby na to, jak „oszukać system”. I to może doprowadzić do tego, że wkrótce kasy samoobsługowe zaczną znikać ze sklepów.
