W kolejnych dniach benzyna oraz diesel powinny być wyraźnie tańsze. Ceny w polskich rafineriach wyraźnie maleją z każdym dniem. Co dokładnie może to dla nas oznaczać? Spróbujmy się zastanowić.
Benzyna i diesel w kolejnych dniach będą tańsze? Z całą pewnością. Chociaż… mam wrażenie, że dostajemy jakieś „ochłapy”. Sytuację na polskim rynku paliw oceniłbym jako jedno wielkie nieporozumienie. To nie jest tak, że sytuacja po prostu się nam nie podoba i już. Za tym niezadowoleniem idą konkrety – realne liczby.

3 listopada benzyna kosztowała na stacjach paliw średnio 6,60 zł. W rafineriach jej cena wynosiła wtedy 6055 zł za metr sześcienny. Aktualnie cena w rafineriach to średnio 5582 zł. Obniżka w rafineriach o 473 zł powinna realnie przynieść obniżkę ceny na stacji o minimum 47 groszy. Zatem w kolejnych dniach PB95 powinna kosztować jakieś 6,10 zł, tymczasem prognozy cen mówią o zakresie 6,46-6,58 zł. Uważam to za „lekkie” nieporozumienie.
To nowe, popularne oszustwo! Stracisz konto na portalu Facebook, później posypią się pieniądze
W przypadku diesla jest tak samo. 3 listopada na stacjach kosztował on 7,48 zł. Tego samego dnia w rafineriach za diesla płaciło się średnio 7138 zł, zaś dzisiaj płaci się 6510 zł. To o 628 mniej. Taka różnica powinna przełożyć się na spadek ceny o ok. 63 grosze na litrze. Więc diesel powinien kosztować w kolejnych dniach jakieś 6,85 zł, a prognoza mówi o zakresie cenowym… 7,59-7,76 zł. Tak, więcej niż 3 listopada, chociaż w rafineriach diesel jest o ponad 600 zł tańszy.

Absurd
Absurdów jest więcej. Ropa naftowa kosztuje dzisiaj 84 dolary za baryłkę. W poniedziałek kosztowała nawet 82 dolary. Kiedy po raz ostatni mieliśmy takie ceny? W pierwszej połowie stycznia. W pierwszej połowie stycznia – kiedy ropa naftowa kosztował dokładnie tyle samo, co dzisiaj – benzyna kosztowała w polskich rafineriach średnio 4472 zł, diesel 4640 zł. Za PB95 płaciliśmy na stacjach 5,70 zł a za diesla 5,80 zł.
Gotówka zabroniona? Będzie można płacić tylko kartą – trwają prace nad rewolucyjnym pomysłem
I pragnę przypomnieć, że były to ceny z 23% stawką VAT. Gdyby VAT wynosił wtedy 8%, za benzynę płacilibyśmy 4,85 zł a za diesla 4,93 zł. Jedno słowo – absurd. To, co dzieje się na rynku paliw, to absurd. Można próbować to wyjaśniać… ale jak? To problem nie tylko nasz, polski. Problem jest międzynarodowy – ale tak samo tego nie rozumiem.
Mieszkasz w jednym z tych województw? Od 1 stycznia twój piec na węgiel będzie nielegalny. Co teraz?
Źródło danych: e-petrol / money.pl