Idzie duża podwyżka cen paliw! Tyle będzie kosztowała benzyna i diesel w kolejnych dniach. Sprawdź!

Idzie duża podwyżka cen paliw! Tyle będzie kosztowała benzyna i diesel w kolejnych dniach. Sprawdź!

benzyna diesel lpg autogaz ceny paliw paliwo wzrost cen podwyżki

Podaj dalej

Wszystko wskazuje na to, że nadchodzi dosyć spora podwyżka cen paliw. Zarówno benzyna, jak i diesel, będą w kolejnych dniach znacznie droższe, niż w minionych tygodniach. Jak dużych podwyżek należy się spodziewać? 10-15 groszy na jednym litrze wydaje się minimum na kolejnych kilka dni. A później może być nawet drożej, bo rynek będzie musiał odpowiedzieć na to, co wydarzy się 5 lutego.

Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że w kolejnych dniach czekają nas podwyżki cen paliw. Trzeba przyznać, że wchodzimy w bardzo interesujący okres na rynku paliw. Niestety, okres ten raczej nie będzie oznaczał taniejącego paliwa, ale mamy wiele niewiadomych. Jak zachowa się rynek po tym, co wydarzy się 5 lutego? Czy już teraz powoli wchodzimy w okres wielkiej drożyzny? Ile w kolejnych dniach i tygodniach będzie kosztowała benzyna oraz diesel? Spróbujmy sobie odpowiedzieć na te pytania.

benzyna diesel lpg autogaz ceny paliw paliwo wzrost cen podwyżki
fot. freepik.com – lucigerma

Według danych „e-petrol”, 25 stycznia benzyna 95-oktanowa kosztowała w Polsce średnio 6,59 zł. Prognoza na dni 30 stycznia – 5 lutego wynosi już między 6,60 zł a 6,74 zł. A więc taniej na pewno nie będzie – a może być drożej nawet – średnio – o 15 groszy na litrze. Diesel jeszcze w minioną środę kosztował 7,62 zł. W kolejnych dniach ma kosztować między 7,64 zł a 7,79 zł. Znów tutaj możemy podkreślić – taniej w tym tygodniu na pewno nie będzie… a może być tylko drożej – nawet o 17 groszy na litrze.

Nowe ograniczenia prędkości – do 30 km/h w mieście i do 100 km/h na autostradzie? Nie dla wszystkich…

Jeśli chodzi o benzynę 98-oktanową, to ona 25 stycznia kosztowała 7,34 zł. I tutaj takiej różnicy już nie będzie, bo zgodnie z prognozą „e-petrol” między 30 stycznia a 5 lutego cena powinna oscylować od 7,31 zł do 7,44 zł. Co z LPG? Tutaj również nie możemy mówić o jakiejś większej rewolucji. W środę za litr autogazu płaciło się średnio 3,20 zł a w tym tygodniu ceny mają wahać się między 3,18 zł a 3,24 zł. Ci, którzy mają auto na gaz, nie mają powodów do narzekania. Ale już kierowcy benzyniaków, a przede wszystkim diesli, muszą wziąć pod uwagę to, że idą duże podwyżki cen.

benzyna diesel lpg autogaz ceny paliw paliwo wzrost cen podwyżki
fot. freepik.com – josemiguelsangar

Skąd te podwyżki?

Widmo podwyżek wisiało nad nami niemal od samego początku stycznia. Jeszcze 11 stycznia benzyna w polskich rafineriach kosztowała 5067 zł za metr sześcienny. Później rozpoczęła się seria podwyżek i już 26 stycznia cena metra sześciennego benzyny w polskich rafineriach osiągnęła 5473 zł. To oznacza aż 406 zł w górę na przestrzeni zaledwie 15 dni. Diesel w polskich rafineriach jeszcze 11 stycznia kosztował 6010 zł. 24 stycznia dochodził pod wartość 6244 zł za metr sześcienny. Taka sytuacja w rafineriach musiała w końcu odbić się na stacjach paliw, bo stacje od dwóch, trzech tygodni kupują coraz droższe paliwo.

Mandat w tej sytuacji wynosi nawet 4000 zł. Kierowcy myślą, że nie robią niczego złego. To błąd

Wiemy jedno na pewno – kolejne dni przyniosą wzrosty cen na stacjach. Ale mówimy tutaj o prognozie – powiedzmy – do przyszłej niedzieli, czyli do 5 lutego. Zresztą taką datą swoją prognozę ograniczył portal „e-petrol”. Pozostaje nam zadać pytanie, co wydarzy się po 5 lutego? To właśnie w przyszłą niedzielę obowiązywać zacznie embargo na import rosyjskich produktów naftowych – czyli mówiąc w skrócie – embargo na rosyjskie paliwo. Eksperci zastanawiają się, jak zachowa się wtedy rynek.

Ten fotoradar zrobi ci zdjęcie nawet wtedy, gdy nie przekroczysz dopuszczalnej prędkości. Dlaczego?

Czy wobec końca dostaw z Rosji, w Europie wystarczy paliwa? Raczej tak, ponieważ wszystkie kraje od miesięcy dywersyfikują źródła dostaw. Czy to jest dobra informacja? Tak pół na pół. Z jednej strony odcinamy się od Rosji i mamy skąd brać paliwo, więc raczej go nie zabraknie. Z drugiej strony paliwo z innych źródeł może być po prostu droższe. A na wzrost cen może wpłynąć też to, że przed 5 lutego kierowcy będą chcieli kupić sobie paliwa na zapas. Taka sytuacja wpłynie na podaż, paliwa będzie mniej, a to sprawi, że będzie droższe.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News