Przed tygodniem, w środowym notowaniu „e-petrol”, benzyna kosztowała w Polsce średnio 7,33 zł a diesel 7,09 zł. Myślę, że o takich cenach wszyscy teraz myślimy z utęsknieniem. Każdy widzi, co się dzieje w ostatnich dniach na stacjach. Należy się spodziewać tego, że już jutro notowanie średnich cen paliw przyniesie nam wzrosty o 30, może nawet 40 groszy na litrze paliwa. Na niektórych stacjach widać było już w weekend benzynę po 7,60 zł.

Sytuacja jest dosyć skomplikowana. Kiedy wydawało się, że sytuacja w polskich rafineriach się uspokoiła, bo ceny odrobinę zaczęły spadać, nagle nastąpił „boom”. 25 maja metr sześcienny benzyny w polskich rafineriach kosztował 6712 zł a diesla 6410 zł. W tym momencie ten metr sześcienny benzyny kosztuje już 7212 zł za diesla 6752 zł. To odpowiednio wzrost o 500 zł i o 342 zł. Na przestrzeni niecałych 6 dni.
Będzie nowe 300+ na paliwo? Kto będzie mógł się ubiegać o dodatkowe świadczenie? Sprawdź
Te wzrosty nadal trwają. Powtarzałem to już wielokrotnie – to absolutny pewnik wzrostów cen. Tu po drodze nic się już nie wydarzy. Paliwo w rafineriach jest coraz droższe, więc coraz droższe jest też na stacjach. Zawsze podaję proste, logiczne tłumaczenie. Tydzień temu oraz dzisiaj właściciel stacji kupił cysternę paliwa o pojemności 60 metrów sześciennych. Kupuje więc dokładnie to samo – 60 metrów sześciennych tej samej benzyny. Różnica na przestrzeni tego tygodnia jest taka, że dzisiaj zapłaci równe 30 tysięcy złotych więcej… kto ma pokryć tę różnicę? To oczywiste, że kierowcy…

Skąd takie podwyżki?
Czyli ustaliliśmy już dwie kwestie. W przyszłych dniach NA PEWNO podrożeje paliwo. To naprawdę nie jest koniec – będzie jeszcze drożej! A dwa – ma to bezpośredni związek z sytuacją w polskich rafineriach, gdzie cały czas obserwujemy wzrosty. Ale pozostaje trzecia kwestia – dlaczego w rafineriach jest tak drogo? Z odpowiedzią może przyjść wykres dotyczący ropy naftowej.
Jak to możliwe?! Możesz za to dostać mandat w wysokości 46 tysięcy złotych! To jakiś koszmar!
Chociaż – w rafineriach podwyżki rozpoczęły się już 25 maja. Na giełdzie dopiero 26 maja w godzinach popołudniowych. Ciężko zatem wnioskować, że jedno miało bezpośredni związek z drugim. Natomiast tak – od 26 maja ropa naftowa znów drożeje. Jeszcze 26 maja kosztowała 111 dolarów, dziś kosztuje już 120 dolarów. Musimy mieć świadomość tego, że ostatni raz ropa kosztowała tyle 22 marca, czyli jeszcze w pierwszym miesiącu wojny.
Kup teraz – opony w mega promocji!
Również dziś od otwarcia giełdy ropa naftowa cały czas drożeje. Być może ma to związek z postanowieniami Unii Europejskiej, która potwierdziła wprowadzenie embarga na rosyjską ropę. Rynek nie jest co do tego pewny i się wystraszył. Pytanie, co przyniosą kolejne tygodnie? Biorąc pod uwagę to, co się działo w minionych miesiącach, to przyniosą na pewno zmianę i to dużą… pytanie tylko, czy na plus, czy minus?