Dacia coraz częściej zyskuje uznanie wśród klientów. Polacy upodobali sobie samochody rumuńskiego producenta. Według wielu osób są one wygodne, komfortowe i rzadko się psują. Przede wszystkim, co najważniejsze na tle szalejących cen na rynku… są po prostu stosunkowo tanie. I to cena – tak się wydaje – jest głównym czynnikiem prowadzącym do zainteresowania ludzi. Zakup się opłaca…
Czy to rewolucja? Dacia przeprowadzi ją po swojemu
Przy rozmowach o ekologii wiele osób podkreśla, że jedynym rozwiązaniem jest przejście na samochody elektryczne. Nie będziemy teraz zagłębiać się w to, na ile auta elektryczne rzeczywiście są ekologiczne. To temat na nieco dłuższą historię i wnioski wcale nie muszą być takie „ekologiczne”. Być może komuś zależy nie na klimacie, ale na tym, aby elektryki za wszelką cenę rządziły motoryzacją. Natomiast – jak już wcześniej wspomniałem – kto, za czym i dlaczego lobbuje to temat na inne opowiadanie.

Bardzo często we wszystkich tych rozmowach zapominamy o jednym. Bardzo często pomijamy fakt, że ekologicznym rozwiązaniem są… samochody na gaz! Oprócz tego, że jest to ekologiczne rozwiązanie, to jeszcze pozwala na ogromne oszczędności. LPG to od zawsze synonim taniego jeżdżenia. Dla niektórych w porównaniu z cenami diesla i benzyny, jazda na autogazie to jak jazda za darmo. Nie dość, że ekologiczne, to jeszcze pozwala na oszczędności – czy w tych czasach trzeba czegoś innego?
Wydaje się, że z takiego założenia wychodzi Dacia. Oni ekologiczną rewolucję przeprowadzają na swój sposób. „Interia” podaje, że rumuński producent prawdopodobnie wkrótce zrezygnuje z silników diesla. Samochody napędzane olejem napędowym nie będą funkcjonowały w ich ofercie. Z drugiej strony wszystkie nowe modele oferowane w salonach są dostępne z fabryczną instalacją LPG. Nie dość, że te samochody są tańsze, niż auta konkurencji, to jeszcze nie wymagają inwestycji w gaz. Ten gaz fabrycznie jest w aucie…

Dacia zdobyła niszę?
„Interia” zauważa, że kolejni producenci rezygnują z instalacji gazowych. Coraz mniej marek sprzedaje auta z fabryczną instalacją. Zainteresowanie LPG jednak bynajmniej nie maleje. Wręcz przeciwnie – w niektórych rejonach nawet rośnie. Przykładem takiego rejonu jest chociażby Polska. Nasz kraj to lider pod względem samochodów na gaz na drogach w Europie. W żadnym europejskim kraju nie jeździ tyle aut na LPG. Polska przewodzi również w liczbie stacji paliw z dostępem do LPG.
Co druga Dacia sprzedana w Polsce była sprzedana z fabryczną instalacją LPG. Jazda na gaz – przykładowo w Polsce – to oszczędność dochodząca do 40%. Ludzie bardzo często powstrzymują się przed gazem, bo to sporo kosztuje. Nie każdemu się to „opłaca”. Ludzie liczą, kiedy taka inwestycja się zwróci i nie są przekonani. Natomiast w przypadku kilku producentów instalację mamy fabrycznie zamontowaną w samochodzie. To niewątpliwie jest atut.

Czy taka rewolucja ma sens?
Z jednej strony można pochwalić Dacię za to, co robi. Z drugiej strony ktoś mógłby powiedzieć, że to nie ma większego sensu. Pomimo faktu ekologicznego rozwiązania i ogromnych oszczędności, auta na gaz od 2035 roku też będą przecież zakazane. Będą traktowane tak samo, jak diesle. Czy jest w tym sprawiedliwość? Pewnie nie… Natomiast taka jest niestety brutalna prawda.