Elon Musk to jeden z najbogatszych, o ile nie najbogatszy człowiek na ziemi. Podoba mi się jego styl bycia. Musk ciągle w coś inwestuje, ciągle tworzy coś nowego. Tesla, PayPal, czy SpaceX to jego główne dzieła. Ta ostatnia – SpaceX – to agencja kosmiczna, która znów wysyła astronautów na orbitę. Elon to facet, o którym NASA nie śmiała nawet marzyć. Z jego możliwościami możliwe jest wszystko… włącznie z załogowym lotem na Marsa w przyszłości.

Teraz SpaceX, oczywiście wspólnie z NASA, zrobi coś nowego. Misja DART nie jest doceniana na świecie. Ludzie nie mają chyba do końca pojęcia o czym tu rozmawiamy. Istnieje ryzyko, że w ziemię uderzy asteroida, który zniszczy ludzkość. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Musk chce zapobiec takiemu potencjalnemu wydarzeniu. Jak?
W ramach misji DART Musk wysyła na swojej rakiecie Falcon 9 specjalny statek kosmiczny. Statek doleci za około 10 miesięcy do asteroidy Dimorphos, a następnie w nią uderzy. Asteroida w momencie uderzenia będzie znajdowała się niemal 10 milionów kilometrów od ziemi. W żadnym stopniu nie zagraża, ani nie będzie zagrażała ona ziemi. Natomiast idealnie spisze się jako obiekt doświadczalny.
https://t.co/qoccnMXSz9 pic.twitter.com/sRFHbGZ89m
— Elon Musk (@elonmusk) November 19, 2021
Wydarzenie bez precedensu
Jak już wspominałem, statek kosmiczny ma uderzyć prosto w asteroidę Dimorphos. Celem tego uderzenia jest zmiana trajektorii lotu asteroidy. Jeśli misja się powiedzie i po uderzeniu, celowej kolizji, asteroida zmieni trajektorię lotu, będzie to wydarzenie bez precedensu. To może oznaczać, że ludzkość będzie kontrolowała asteroidy i w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, będzie w stanie zmienić trajektorię lotu np. właśnie asteroidy w taki sposób, aby ta nie uderzyła w ziemię.
Rakieta Falcon 9 ze statkiem kosmicznym powinna wystartować jutro rano. Czas startu misji przewidziano właśnie na 24 listopada, równo na godzinę 7:20 czasu polskiego. Oczywiście sama walka z asteroidami to nie wszystko. Musk nadal twierdzi, że sposobem na ratunek ludności jest sprawienie, by była ona międzyplanetarna. Według miliardera w przyszłości ziemia stanie się miejscem nie do życia. Według niego musimy mieć na to rozwiązanie – w teorii, możliwość poruszania się między planetami i zaludniania ich.